Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 30.12.2017 uwzględniając wszystkie działy
-
[ARCHIWALNY ♻] Siemankoo ludziska!
Tajemnica oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację Anakonda za temat
Siemankooo ludziska! Ogolem na poczatek cos moze o sobie... a wiec tak.: Mam na imię Mirek i mam 17 lat jestem z woj. Lubelskiego. ok Lublina... ktoś coś? Interesuje sie piłką nożną... ehhh zyje sie marzeniami piłkarza ^^ Ale koniec o mnie, ogolem trafilem do was tutaj poprzez mojego kumpla ktory dał mi ip ale on juz nie gra bo to bylo w 1 klasie Gimnazjum... ale zapamietalem was serwerz i ostatnio postanowiłem ze wejde na niegoi zobacze co i jak bo mialem ogolem przerwe w grze ale dzieki waszej serweeowni, powracam! Nie wiem czy ktos mnie kojarzy kkedys grałem na nicku: ANAkonDA. a teraz zmienilem na LarGe.. no coz to tyle mam nadzieje bedziemy sie dogadywać! Obecnie mozecie mnie spotkac na serwerze 4FUN ale kto wie moze odwiedze Jeszcze inne... oJak myslicie powinnienem? dobraa to tyle. Trzymajcie sie Panowie i Panie! Do zobaczeniaa na serwerach! Czołem!2 punkty -
Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara [Recenzja ]
V0N0M$ oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację
Mateuszekza tematNa wstępie mały kontekst. Uwielbiam pierwsze trzy części z serii Piraci z Karaibów. Szczególnie pierwsze dwie stoją na naprawdę wysokim poziomie, a trzecia, pomimo dość wyraźnych wad scenariuszowych, koniec końców daje wiele frajdy i rozrywki z rozmachem, jakiej mógłbym oczekiwać. Co by złego nie mówić o Gore Verbinskim, reżyserze tych filmów, potrafił on tworzyć niesamowite sceny akcji, a całość łączyć przygodowym spoiwem, które nie pozwala się nudzić. Wiecie, chodzi mi o to, że te filmy miały w swoim DNA przygodowy charakter, który udziela się podczas seansu. Coś, czego w żadnym momencie nie ma film Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara. Joachim Roenning i Espen Sandberg okazali się bardzo nietrafnym wyborem do reżyserii piątej odsłony przygód Jacka Sparrowa. Jednym z największych problemów jest to, że nie czuć tutaj tej przygody, która powinna być podstawą. Tempo jest dość wolne, zbyt często wkradają się dłużyzny i monotonia. Nawet nie czuć tego klimatu, który przecież w tej serii jest dość charakterystyczny. Akcji samej w sobie jest niewiele, a mówimy przecież o ponad dwugodzinnym filmie. Na tle poprzednich części wypada to bardzo blado. Coś, co powinno być naszpikowane walkami, pościgami, czy morskimi potyczkami zostaje zminimalizowane do absolutnej konieczności. W zasadzie możemy mówić tak naprawdę o dwóch większych sekwencjach: początkowa kradzież budynku z sejfem oraz końcowe starcie Sparrowa z Salazarem pomiędzy okrętami. W ogólnym zamyślę są to dobre pomysły, ale coś szwankuje. Początkowa sekwencja choć ciekawa i efekciarska, sprawia wrażenie wyjętej z innej bajki o szybkich i wściekłych. Kradzież budynku z sejfem nie pasuje do tej konwencji, nie ma w sobie emocji i charakteru pirackiego gatunku. A zachowania bohaterów oraz ścigających w tych scenach jest często kuriozalne. Dobre chociaż to, że scena solidnie rozpoczyna akcję i jest dopracowana pod względem technicznym (praktyczne efekty, trochę CGI). Druga scena jednak pozostawia wiele do życzenia. Jak pomysł na papierze wygląda świetnie, tak wykonanie jest przeciętne. Nie ma tych emocji, atmosfery przygody, walki o życie i oszałamiającego widowiska, jak w pierwszych trzech odsłonach. Niby wszystko gra poprawnie, ale to nie działa na ekranie, a wręcz wywołuje obojętność. Momentami jest chaotycznie, gdy wkracza do walki ogromna rzeźba ze statku Salazara. Czuć, ze reżyserzy nie mają oka do widowiskowych scen oraz gubią się w tego typu akcjach. Nieźle się prezentuje ucieczka z szafotu oraz sceny retrospekcji z narodzin ducha Salazara. Ostatecznie jednak wszystko jest pozbawione charakteru, przeciętne i nieporywające. Nie ma tutaj tej samej radości, co cały czas jest obecna u Verbinskiego. Wiele wspomnianych scen akcji działa źle przez największą wadę tego filmu… Johnny’ego Deppa w roli Jacka Sparrowa. To jest wręcz kuriozalne, że piąta część jest w zasadzie pogrążona przez bohatera, który stanowił o jej wielkości. To, jak aktorowi się nie chce, jest odczuwalne przez cały film. A jak mu się nie chce, Sparrow nie błyszczy, nie zachwyca i nie intryguje. Przecież wiele wyjątkowych scen związanych z kapitanem wywodziło się z aktorskiej improwizacji (np. słynne powiedzonko „savvy?”), a teraz tego nie ma. W zasadzie nie jestem przekonany, czy to wina Deppa, czy scenarzystów, którzy dokonali zbrodni niszcząc tę postać. To nie jest Sparrow, którego polubiłem, który bawił, zachwycał i budził podziw. W tej części jest to tylko i wyłącznie zapijaczony błazen, który w żadnym momencie nie potrafi rozśmieszyć, ciągle się powtarza, a jego zachowanie jest wręcz irytujące. Nie ma tutaj tego inteligentnego, acz ekscentrycznego pirata, który potrafił walczyć, planować i działać. Jego ekscentryczność w każdej części była dość specyficzna, ale w pierwszych trzech to miało sens i nie przekraczało granicy. Ba, nawet w czwórce wyglądało to lepiej! A teraz naprawdę wygląda to tak, jakby nie był ekscentryczny, tylko ciągle pijany. A to przecież nie było częścią charakteru tej postaci. Taką czarę goryczy przelało wspomniane starcie Sparrowa z Salazarem. Pirat, który uczył Willa Turnera walki, który wielokrotnie pojedynkował się na szpady z różnymi wrogami, teraz nawet nie umie utrzymać broni. Zamiast tego traci ją w scenie ze słabym slapstickowym humorem. I to jest cały Sparrow w tym filmie: potyka się, przewraca, bełkoczę bez sensu, zachowuje się głupio, powtarza się i w zasadzie jego wpływ na fabułę jest znikomy. A żyje i coś mu się udaje tylko, bo ma okazjonalnego farta. Najdziwniejsze wrażenie jest takie, że właściwie równie dobrze Sparrowa mogłoby tutaj nie być. Jako że jego rola jest marginalna, a wpływ na rozwój historii mają nowi bohaterowie. On jest tylko z tym związany trochę na siłę. Koniec końców ten film pokazuje, że Jack Sparrow powinien odejść na zasłużoną emeryturę po trzeciej części, bo postać, która jest obecna w Zemście Salazara przypomina parodię wyjątkowego bohatera. Kogoś, kto nie ma w sobie tego uroku, błyskotliwości i budzącego podziw ekscentryzmu. Marna imitacja dawnej wielkości. Joachim Rønning ,Espen Sandberg Jeff Nathanson Fantasy ,Przygodowy2 punkty -
Śmieszne obrazki, memy itp.
nyx oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację Rzul3k MorRderca ^ za temat
2 punkty -
Śmieszne obrazki, memy itp.
Pietno Dilera oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację Rzul3k MorRderca ^ za temat
2 punkty -
Śmieszne obrazki, memy itp.
Justyna1994 oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację Pietno Dilera za temat
2 punkty -
Śmieszne obrazki, memy itp.
Rzul3k MorRderca ^ oraz jeden pozostały przyznał(a) reputację Justyna1994 za temat
2 punkty -
Śmieszne obrazki, memy itp.
nyx przyznał(a) reputację Justyna1994 za temat
Proponuję założyć zbiorczy temat do wrzucania memów, obrazków znalezionych w internecie, które was śmieszą, bawią. Tak, aby nie trzeba było dla każdej jednej rzeczy zakładać nowego tematu. A więc... parafrazując nauczycieli ze szkół "Podzielcie się tym, co was tak bawi. Pośmiejemy się razem." :-D Czarny humor mile widziany. ;-)1 punkt -
[ARCHIWALNY ♻] KONKURS NA FRAGMOVIE 4FUN !!!
Justyna1994 przyznał(a) reputację Rzul3k MorRderca ^ za temat
Nowy ;> można obejrzeć w "hd" ^^ FragMovie do ściągnięcia - http://www105.zippyshare.com/v/v6N7Dzty/file.html FargMovie na Youtubie -1 punkt -
Pokaż swoją twarz
Tajemnica przyznał(a) reputację Pietno Dilera za temat
1 punkt -
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Pokaż swoją twarz
Tajemnica przyznał(a) reputację Pietno Dilera za temat
1 punkt