Skocz do zawartości

Muzyka Alternatywna - nowości


Tajemnica

Rekomendowane odpowiedzi

Rok rozkręca się nam w najlepsze. Świetne rzeczy dzieją się zarówno u nas, gdzie Bonson w końcu podbił OLiS i może powstrzyma się od przykrych deklaracji, jak i hen, za oceanem, gdzie Kendrick Lamar postanowił wypromować kilku młodych artystów. Ciekawi, co więcej? Zapraszam.

 

FpsktkqTURBXy8xNWNlYWM1MmNlNzAwNWQ2YTU3O

 

Hip-hop, jazz, soul, R&B, elektronika - każdy z tych gatunków jest głęboko zakorzeniony w brzmieniach "roboczo" nazywanych czarnymi. Dwa razy w miesiącu będę w tym miejscu przedstawiał państwu, co w trawie piszczy. Znacznie częściej chwalił, niż szukał albumów, które nie są warte uwagi. A że nie zawsze się uda? Samo życie, a przecież czy muzyka, czy futbol to tak naprawdę obraz życia.

 

Bonson - Postanawia Umrzeć (StoProcent Records)

Jeśli ktoś chce zrozumieć, dlaczego w rapie tak ważne są emocje, tak ważny jest artysta z krwi i kości, który tą krwią niemalże pluje do mikrofonu, krótka rada - koniecznie włącz mu ten album. Bonson prowokuje tytułe, a na płycie rzeczywiście nie ma żartów i gładkiego ślizgania się po klimatach. "Nie mam dla Ciebie nic, mam trochę brudu, kilka blizn / I trochę o mnie wiesz już, ale reszta może być jak wstyd" rapuje gospodarz i w tym wszystkim puszcza jednak nam trochę oczko, bo po tylu latach na scenie i przy takim szacunku ze strony słuchaczy, wstydu tutaj być nie może. Jest 12 bardzo mocnych numerów, w których Bonson spowiada się z życiowego upadku, ćpania, stanów depresyjnych i smutkowi, będący ostateczną wypadkową tego. Studio nagraniowe zdaje się być jego konfesjonałem. Produkujący album KPSN nie szarżuje w swoich kompozycjach, dając bity pozwalające Bonsowi bezproblemowo płynąć i przedzierać przez ten swój dół. I tak właśnie być powinno, tak powinno się też dobierać gości, tak rozliczać ze swojego upadku. A teraz otrząsnąć się i wstać. Bo po tak świetnym albumie, na którym wyrzuciło się z serca tak dużo, powinno być już tylko lepiej. (8/10)

 

 

QitktkqTURBXy9lMjEwZTYyYjkxZWNmODk0NDVhZ

 

Kendrick Lamar nie zwalnia tempa. Tym razem otrzymaliśmy ścieżkę dźwiękową do wielkiego kinowego hitu, "Czarnej Pantery" Marvela, za którą raper odpowiada jako producent wykonawczy i na której udziela się w blisko połowie nagrań. Nie jest to może soundtrack, który da się postawić jakościowo w jednej linii z genialnymi składankami z lat 90. ("Soul in the Hole", "Space Jam", "Men In Black" czy "Sunset Park"), ale jako wizytówka współczesnego, mainstreamowego hip-hopu i r&b prezentuje się nad wyraz okazale. I cieszy, że nie jest to zasługą tylko Kendricka, bo wyróżnić należy "I Am" Jorji Smith, kapitalne "Opps" Vince’a Staplesa i… przynajmniej siedem innych kawałków. Jest różnorodnie, dynamicznie, świeżo. Niespełna 50-minutowa pigułka tego, co w 2018 roku jest rap. (7/10)

 

XSNktkqTURBXy82ODM5YWUyMWU3NzFhMjMxZDIyZ

 

Od poprzedniego albumu sygnowanego przez rapowo-soulowy projekt Michała Urbaniaka minęło blisko 15 lat. Biorąc zaś pod uwagę, że za swoją wizję łączenia jazzu z innymi "czarnymi" gatunkami nasz wirtuoz wziął się jeszcze w latach 70., to… można było mieć obawy, czy "Beats & Pieces" nie będzie niczym więcej niż lekko wypłowiałą pocztówką z wielkiej przeszłości. Nic bardziej mylnego! Ta licząca sobie dwanaście nagrań kompilacja, nad którą Urbaniak pracował w większości z Markiem Pędziwiatrem (Night Marks, EABS), to kolejny dowód, że pewne muzyczne rozwiązania i połączenia zawsze się obronią. Jazzowa podstawa, soulowa wrażliwość, szczypta hip-hopu, reggae, a to wszystko w anturażu zmysłowej elektroniki i w zgodzie z ideą "muzyka łączy pokolenia". Najlepszą ilustracją tego jest nagranie "Capitan" z Grubsonem. Nawiązuje ono do kawałka "Steve Biko (Stir It Up)" z kultowego albumu formacji A Tribe Called Quest "Midnight Marauders". Z kolei ATCQ w tamtym numerze samplowali… Michała Urbaniaka. Coś na zasadzie muzycznego perpetuum mobile. (7,5/10)

 

 

rxfktkqTURBXy8xNTU1NzM4ZTc3YjBmYmY4ODg2N

 

Wiosna już niedługo, dni coraz dłuższe, a i słońca powinno być coraz więcej. Jeśli jednak te prognozy się nie sprawdzą, z pomocą przyjdzie wam muzyka formacji Tragarze. To projekt na zderzeniu hip-hopu, funku, oldskulowego ducha, a jego motorem napędowym jest… DJ Twister. Tak, nie ma w tym żadnej pomyłki. Bo o ile tak muzyka, bardzo różnorodna, niedająca się zapędzić do jednogatunkowego rogu, jak i nawijacze są po prostu w porządku, momentami nawet na szkolne cztery z plusem, to Twister jest wzorowy. Oskreczował on album cytatami z polskich filmów, każdorazowo idealnie podkreślając nastrój kawałka, tworząc swoisty dialog z muzykami. Zastanawiając się, do kogo w pierwszej kolejności skierować materiał Tragarzy, postawiłbym na sympatyków Łąki Łan oraz tych odbiorców rodzimego rapu, którzy cenią humor, dystans i żyją w myśl hasła "ty weź się nie spinaj", nie dając sobie zarazem dmuchać w kaszę. Mnie ujęli.(6,5/10)

 

 

KrxktkqTURBXy81NGMwYjg0N2MwZjJkNzA0Y2VmN

 

Na koniec płyta, którą możecie włączyć zawsze, gdy szukacie tła do romantycznej kolacji. Albo do zamulania samemu w fotelu i rozmyślania, co było, a nie jest. Albo jeśli chce wam się po prostu przysnąć w miłym klimacie. Rhye bez produkcji Robina Hannibala odrobinę straciło ze swojej soulowej natury, ale Milosh wciąż potrafi kreować zmysłowość, kapitalnie uspokajać, sprawiać słuchaczowi przyjemność. Z jednym, jednakże bardzo poważnym zastrzeżeniem - "Blood" absolutnie niczego nowego nie odkrywa. To wyrafinowana hybryda popu, R&B i soulu, która zdecydowanie najlepiej sprawdza się jako muzyka tła. I raczej gdy słuchamy jej od początku do końca, jako zamkniętej historii. Wtedy najłatwiej dostrzec i docenić wszelkie smaczki. (6,5/10)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.