Skocz do zawartości

Mateuszek

Zbanowany
  • Postów

    2 450
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42
  • Dotacje

    0.00 PLN 
  • Wpisów na czacie

    0

Aktywność reputacji

  1. Super
    Mateuszek przyznał(a) reputację dla  Paaulina ;) w Pokaż swoją twarz   
    Koszulka z najwyższej jakości ?? 

  2. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od Imm w Recenzja filmu "Wilk z Wall Street"   
    Zapomnijcie o Gordonie Gekko. Niegdysiejszy symbol cynizmu, podłości i moralnego upadku Wall Street wypada przy bohaterze nowego filmu Martina Scorsese mniej więcej tak jak Joker Jacka Nicholsona przy Jokerze Heatha Ledgera. Jordan Belfort nie powiedziałby, że chciwość jest dobra. Jest najlepsza. 
    Kariera Wilka z Wall Street rozpoczęła się pod koniec lat 80. Początki nie były łatwe. Dzień po tym, jak bohaterowi udało się zdać egzamin na maklera, załamała się giełda, a przedsiębiorstwo, w którym pracował, poszło do piachu. Belfort zdobył wówczas zatrudnienie w podrzędnej firmie handlującej akcjami śmieciowych spółek. Szybko odkrył, że przy odrobinie kreatywności (czytaj: ściemnianiu klientom, ile wlezie) może na tym zbić miliony. Jak pomyślał, tak zrobił. Z czasem skromne mieszkanko wymienił na wypasiony penthouse, niewygodne siedzenie w publicznym autobusie na ferrari, a żonę-fryzjerkę na żonę-modelkę. Choć "Forbes" nazwał Belforta pazernym krętaczem, w kolejce po etat u niego ustawiały się długie rzędy petentów. Do historii przeszły huczne służbowe imprezy – wciągnięta podczas nich kokaina starczyłaby do ulepienia dużego bałwana, a legion bawiących się prostytutek mógłby zawstydzić nawet posiadającego harem szejka. Życie w tej luksusowej bańce rozpusty nie mogło jednak trwać w nieskończoność. Jak to ujął ojciec bohatera: Wcześniej czy później będziesz wreszcie musiał wypić piwo, które nawarzyłeś. 
    Bez ceregieli: "Wilk z Wall Street" jest nie tylko najlepszym filmem tego roku, ale i najmocniejszą pozycją w filmografii Scorsese od czasów "Kasyna". Po seansie będziecie przecierać oczy ze zdumienia: ten drapieżny, obłędnie zabawny i nietracący impetu nawet na moment obraz nakręcił 71-latek. "Wilk" to "Chłopcy z ferajny" w świecie giełdowych graczy. Tak samo jak w gangsterskim arcydziele  narracja przypomina niekończącą się serię z CKM-u. Fenomenalnie napisane, zainscenizowane i zmontowane (kolejny Oscar dla Thelmy Schoonmaker?) sceny z życia bohatera zmieniają się jak w kalejdoskopie przez bite trzy godziny przy podkładzie rockandrollowych szlagierów. To się nazywa żywioł kina. 
    "Wilk z Wall Street" to aktorskie Tour De Force Leonardo DiCaprio – dowód na jego charyzmę oraz skalę i rozpiętość talentu. W jednej scenie gwiazdor potrafi być zarazem magnetycznym przywódcą stada i żałosnym narkomanem, komediantem i ofiarą losu. DiCaprio dzielnie sekundują Jonah Hill w roli jego odrobinę psychopatycznego najbliższego współpracownika, Jean Dujardin jako chytry szwajcarski bankier i Kyle Chandler wcielający się w nieustępliwego agenta FBI. Na ozłocenie przed Akademię Filmową zasługuje także Matthew McConaughey pojawiający się na chwilę w roli mentora Belforta. 
    W obiektywie kamery Rodrigo Prieto Wall Street zamienia się w królestwo zwierząt w rui. Choć bohaterowie uprawiają dużo seksu (tyle golizny nie było w hollywoodzkim mainstreamie od czasów "Piranii 3D"), największym afrodyzjakiem i obiektem erotycznej fascynacji są dla nich pieniądze. Mamona to również silnie uzależniający narkotyk i dopamina w banknotach. Demoralizuje, a zarazem napędza do działania. Ciągnie na dno, a przecież pozwala Belfortowi jego ferajnie stać się królami życia. Co ciekawe, Scorsese nie przymierza butów moralisty. Nieuchronna kara nie jest u niego proporcjonalna do winy, a już na pewno nie stanowi przestrogi. Koniec końców każdy chciałby być Jordanem Belfortem.
     

    Martin Scorsese

    Terence Winter
     
     
    Biograficzny ,Komedia kryminalna 
                                                                                                         
                                           
     
     
     
     
  3. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od  V0N0M$ w Wywiad z V0N0M$   
    Fajny wywiadzik  , miło się czytało
  4. Super
    Mateuszek przyznał(a) reputację dla  Tajemnica w Wywiad z V0N0M$   
    T: Tajemnica
    V: Vonom$

    T: Hej, mogę Cię wyrwać, znaczy porwać na czerwony dywan?
    V: Oczywiście hehe
    T: No to przedstaw się, opowiedz coś o sobie.
    V: Jestem Piotr, mam 25 lat (śmiech) lubię sport, szybkie samochody. Ogólnie piłka nożna, siatkówka,
    koszykówka. Kiedyś grałem w kosza. Mieszkam na ślasku w Bielsku-Białej
    T. Czy lubisz szybkie samochody i wolne kobiety czy może naopak? Jak długo grałeś w kosza?
    V: W kosza grałem jakieś 2 lata, co do samochodów to wolę kobiety.... hehehe no i szybkie samochody
    T: Czy zdarzyło Ci się kiedyś depnąć na gaz?
    V: Oczywiście i to nie jeden raz.
    T: Masz na koncie jakieś kary z tego tytułu?
    V: Żadnych. Mandatu póki co nie dostałem. Ale nie wykluczone, ze może się to kiedyś zdarzyć 
    T: Oprócz CS'a masz jakieś masz hooby?
    V: Gotowanie i piłka nożna
    T: Jakiej drużynie piłkarskiej kibicujesz? masz ulubionego piłkarza?
    V: Messi, Lewandowski. A druzyna oczywiscie Barca Ale powiem Ci, że  jak sa mecze
    to mało co oglądam.
    T: co potrafisz gotować?
    V: Zupę. (rozlega się śmiech po obu stronach) 
    V: Ugotować, ugotuję.., nie boje się wyzwań. Pizze Ci nawet zrobię. 
    T: Jestem pod wrazeniem
    T: Sam się nauczyłeś? Czy ktoś Ci pomagał?
    V:  Od dziecka babcia mi pokazywała co i jak. Teraz sam próbuje swoich sił w kuchni
    T: W porządku, kulinaria mamy za sobą.., to powiedz czy jesteś smakoszem alkoholu - lubisz, nie lubisz? A jak lubisz to co?
    V: Lubię, mój żołądek wszystko znosi. (śmiech) Ale najbardziej to lubię piwko wypić. 
    T: No dobra, a jeśli chodzi o rozrywkę- muzyka, film- masz jakieś swoje ulubione?
    V: Lubię mixy, rap, disco polo.. generalnie to co wejdzie w ucho to posłucham a z filmów: akcja, przygodowe, miłosne(śmiech)
    T: Masz jakieś przykłady ? 
    V: tak, mam
     
     
     
     
     
     
    T: Faktycznie, wachlarz muzyczny jest zauważalny. Zostawmy muzykę i powróćmy do hobby, a dokładnie CS'a. Powiedz Nam jak trafiłeś na Luzownie? Jakie były Twoje początki?
    V: Szukając serwera, znalazłem ten, bodajże BF2, GRAŁEM z pół roku... potem kupiłem steama i złożyłem
    podanie na admina.
    T: To łącznie jakie masz staż tutaj?
    V: Będzie półtorej roku.
    T: całkiem niezły wynik.
    V: tak, licząc ns ofc
    T: Czy miałeś jakieś zabawne sytuacje w swej karierze i czy jesteś w stanie je opowiedzieć?
    V: Poznanie Tajemnicy Ani. NIe piszesz tego? (śmiech)
    T: Czy masz powodzenie wśród kobiet jeśli chodzi o serwer lub sieć?
    V: Nie za bardzo. 
    T: Czyli generalnie jesteś do wzięcia?
    V: No jestem
    t: skoro jesteśmy przy tych kobitach... to jaki jest Twoj typ? 
    V: Brunetka, brązowe oczy, lubię jak jest kobieta tajemnicza, wzrostu średniego... 
    T: a walory? duże czy małe?
    V: Powiem Ci, że nie patrze tam na cycory, bardziej zwracam uwagę na charakter.
    T. Okej. Chcesz kogoś pozdrowić?
    V: Pozdrawiam Ciebie i całą serwerownie
    T: bardzo dziękuję.
    T: Czy chciałbyś coś dodać do wywiadu od siebie?
    V: Nie, nic.
    T: dziekuje za poswiecony czas i zgode na wywiad
    V: dla Ciebie zawsze.
     
     
  5. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od  Tajemnica w Wywiad z TheOzzfan_95   
    Ja-Biały
    TheOzzfan_95
     
     
     
    Ja- Cześć, mógłbym Ci zająć sekundkę i przeprowadzić wywiadzik? 
    TheOzzfan_95 - Proszę bardzo! Zamieniam się w słuch. 
    Ja- A więc zaczynajmy. Przedstaw się nam. Ile masz lat, imię, gdzie mieszkasz?
    TheOzzfan_95 - Matka ma ochrzciła mnie nadając imię Martyna. Rocznik '95 (NAJLEPSZY!) Aktualnie mieszkam za zachodnią granicą - Bawaria.
    Ja- Czemu akurat mieszkasz w Niemczech, przecież Polska to piekny kraj?
    TheOzzfan_95 - Wyjechałam "za głosem serca" - jak to się mówi. Moja druga połóka mieszka tutaj już parę ładnych lat. Tak wyszło.
    A myśląc bardziej ekonomicznie, to Polska się zwyczajnie nie opłaca. Nie ma co pół życia zębów w ścianę wbijać, żeby sobie odłożyć na auto czy dom.
    Ja-  Oczwiście. Dobrze Cię rozumiem, sam parę lat mieszkałem w Holandi. Przejdzimy na właściwy tor, jak trafiłaś na luzownię?
    TheOzzfan_95 - Na LUZownię trafiłam jakoś przypadkiem. Długi czas grałam na NS i pewnego dnia wygooglałam po prostu najlepszy serwer 4fun w PL. Z czasem poznałam administrację i jakoś tak poszło.
    Ja- Rozumiem. Jakie masz zainteresowania?
    TheOzzfan_95 - Dawniej fotografia amatorsko, ale jakoś przeminęło z wiatrem. Lubię dobry kryminał czy to na ekranie, czy  na papierze. Wycieczki piesze i rowerowe. Gierki na PS4 i PC.
    Ja- Rozumiem, a ogólnie to masz jakąś ulubioną muzyczke czy wszystko po kolei jak leci ? 
    TheOzzfan_95 - Ulubiona to taka, której NIKT na sieci nie słucha. Zainteresowanym mogę podesłać linki A z tego, czego słuchacie Wy, to jakiś dubstep, trap i ten cały popowy szajsik też lubię. Byle nie Disco-Polo,
    Ja- Oczywiście, że możesz czasem coś podesłać
    TheOzzfan_95 - Mogę do wywiadu wkleić ze dwie czy trzy?
    Ulubiony Ozzy:
    Uroczy Tony:
    I coś wydające się jak sprzed epoki kamienia łupanego:
    Ja- Jak oceniasz forum?
    TheOzzfan_95 - Forum wizualnie - 5/5, pod względem aktywności - 3/5.
    Ja - Lubisz mnie? 
    TheOzzfan_95 - Tak.
    Ja - Słyszałem że jestem alvaro - to prawda?   Co o tym sądzisz? 
    TheOzzfan_95 - Jeszcze się o tym nie przekonałam. Ale czy wolałbyś być nie zauważalny?
    Ja - Raczej tak haha :D, okej przeszliśmy do mnie a ja tu przeprowadzam wywiad z Tobą
    TheOzzfan_95 - Oj tam.
    Ja - Jakbyś została sama na bezludnej wyspie to co byś zrobiła
    TheOzzfan_95 - Bez makaronu, to chyba zgon. :<
    Ja - To aż tak? 
    TheOzzfan_95 - Aż tak! W ogóle uwielbiam gotować.
    Ja - Czyli byśmi coś ugotowała czasem haha
    TheOzzfan_95 - Zapraszam serdecznie. Teraz uczę się niemieckiej kuchni - idealna do niemieckiego piwa.
    Ja - O to super bo piwko lubię
    TheOzzfan_95 - Skoro lubisz napój Bogów, to koniecznie musisz zawitać na Bawarię i WIESN!, Zresztą tutaj się ciągle pije. Od rana do wieczora ^^
    Ja - Zobaczymy jak to będzie , ale lepiej nie bo alkoholikiem zostane xf
    TheOzzfan_95 - Ja przez ponad rok się nie stoczyłam, więc nie jest źle.
    Ja - To niezle balangi tam
    TheOzzfan_95 - Inna mentalność, to można sobie pozwolić na więcej alkoholu i nikomu na tym punkcie palma nie odbija.
    Ja -Jakie autka lubisz , pewnie szybkie
    TheOzzfan_95 - A tu Cię zaskoczę. Grunt to wygoda, ale to chyba wzięło mi się z tych długich podróży. Jednak do domu rodzinnego mam ponad 800km. Aktualnie wożę się Mercedesem klasy R. 
    Ja - oohoohhooho jakie autko , ja mam starą audice a4
    TheOzzfan_95 - Miałam okazję jeździć, takie 6/10
    Ja - Ja tam nie narzekam
    TheOzzfan_95 - Myślę, że starczy, bo nikomu nie będzie się chciało czytać wypracowania na 250 słów. 
    Ja - Krótko i konkretnie mam nadzieję że było fajnie bo to mój pierwszy wywiadzik Big Grin 
    Dziękuję Ci koleżanko za fajną rozmowę i że dałaś się poznać. 
    TheOzzfan_95 - Również dziękuję, było sympatycznie. Do następnego! :3
     
     
     
    Pozdrawiam i zapraszam do komentowania wywiadu.
     
     
     
  6. Super
    Mateuszek przyznał(a) reputację dla  Boziak. w CS 1.6 WAŻNE!   
    Oho, zaczyna się... SĘPY NADLATUJOOOOO
     
  7. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od  Assassynka w Wywiad z TheOzzfan_95   
    Ja-Biały
    TheOzzfan_95
     
     
     
    Ja- Cześć, mógłbym Ci zająć sekundkę i przeprowadzić wywiadzik? 
    TheOzzfan_95 - Proszę bardzo! Zamieniam się w słuch. 
    Ja- A więc zaczynajmy. Przedstaw się nam. Ile masz lat, imię, gdzie mieszkasz?
    TheOzzfan_95 - Matka ma ochrzciła mnie nadając imię Martyna. Rocznik '95 (NAJLEPSZY!) Aktualnie mieszkam za zachodnią granicą - Bawaria.
    Ja- Czemu akurat mieszkasz w Niemczech, przecież Polska to piekny kraj?
    TheOzzfan_95 - Wyjechałam "za głosem serca" - jak to się mówi. Moja druga połóka mieszka tutaj już parę ładnych lat. Tak wyszło.
    A myśląc bardziej ekonomicznie, to Polska się zwyczajnie nie opłaca. Nie ma co pół życia zębów w ścianę wbijać, żeby sobie odłożyć na auto czy dom.
    Ja-  Oczwiście. Dobrze Cię rozumiem, sam parę lat mieszkałem w Holandi. Przejdzimy na właściwy tor, jak trafiłaś na luzownię?
    TheOzzfan_95 - Na LUZownię trafiłam jakoś przypadkiem. Długi czas grałam na NS i pewnego dnia wygooglałam po prostu najlepszy serwer 4fun w PL. Z czasem poznałam administrację i jakoś tak poszło.
    Ja- Rozumiem. Jakie masz zainteresowania?
    TheOzzfan_95 - Dawniej fotografia amatorsko, ale jakoś przeminęło z wiatrem. Lubię dobry kryminał czy to na ekranie, czy  na papierze. Wycieczki piesze i rowerowe. Gierki na PS4 i PC.
    Ja- Rozumiem, a ogólnie to masz jakąś ulubioną muzyczke czy wszystko po kolei jak leci ? 
    TheOzzfan_95 - Ulubiona to taka, której NIKT na sieci nie słucha. Zainteresowanym mogę podesłać linki A z tego, czego słuchacie Wy, to jakiś dubstep, trap i ten cały popowy szajsik też lubię. Byle nie Disco-Polo,
    Ja- Oczywiście, że możesz czasem coś podesłać
    TheOzzfan_95 - Mogę do wywiadu wkleić ze dwie czy trzy?
    Ulubiony Ozzy:
    Uroczy Tony:
    I coś wydające się jak sprzed epoki kamienia łupanego:
    Ja- Jak oceniasz forum?
    TheOzzfan_95 - Forum wizualnie - 5/5, pod względem aktywności - 3/5.
    Ja - Lubisz mnie? 
    TheOzzfan_95 - Tak.
    Ja - Słyszałem że jestem alvaro - to prawda?   Co o tym sądzisz? 
    TheOzzfan_95 - Jeszcze się o tym nie przekonałam. Ale czy wolałbyś być nie zauważalny?
    Ja - Raczej tak haha :D, okej przeszliśmy do mnie a ja tu przeprowadzam wywiad z Tobą
    TheOzzfan_95 - Oj tam.
    Ja - Jakbyś została sama na bezludnej wyspie to co byś zrobiła
    TheOzzfan_95 - Bez makaronu, to chyba zgon. :<
    Ja - To aż tak? 
    TheOzzfan_95 - Aż tak! W ogóle uwielbiam gotować.
    Ja - Czyli byśmi coś ugotowała czasem haha
    TheOzzfan_95 - Zapraszam serdecznie. Teraz uczę się niemieckiej kuchni - idealna do niemieckiego piwa.
    Ja - O to super bo piwko lubię
    TheOzzfan_95 - Skoro lubisz napój Bogów, to koniecznie musisz zawitać na Bawarię i WIESN!, Zresztą tutaj się ciągle pije. Od rana do wieczora ^^
    Ja - Zobaczymy jak to będzie , ale lepiej nie bo alkoholikiem zostane xf
    TheOzzfan_95 - Ja przez ponad rok się nie stoczyłam, więc nie jest źle.
    Ja - To niezle balangi tam
    TheOzzfan_95 - Inna mentalność, to można sobie pozwolić na więcej alkoholu i nikomu na tym punkcie palma nie odbija.
    Ja -Jakie autka lubisz , pewnie szybkie
    TheOzzfan_95 - A tu Cię zaskoczę. Grunt to wygoda, ale to chyba wzięło mi się z tych długich podróży. Jednak do domu rodzinnego mam ponad 800km. Aktualnie wożę się Mercedesem klasy R. 
    Ja - oohoohhooho jakie autko , ja mam starą audice a4
    TheOzzfan_95 - Miałam okazję jeździć, takie 6/10
    Ja - Ja tam nie narzekam
    TheOzzfan_95 - Myślę, że starczy, bo nikomu nie będzie się chciało czytać wypracowania na 250 słów. 
    Ja - Krótko i konkretnie mam nadzieję że było fajnie bo to mój pierwszy wywiadzik Big Grin 
    Dziękuję Ci koleżanko za fajną rozmowę i że dałaś się poznać. 
    TheOzzfan_95 - Również dziękuję, było sympatycznie. Do następnego! :3
     
     
     
    Pozdrawiam i zapraszam do komentowania wywiadu.
     
     
     
  8. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od  Assassynka w Wywiad z Tajemnica   
    Biały
    Tajemnica
     
     
    Biały :  Cześć, mógłbym Ci zająć sekundkę i przeprowadzić wywiadzik?
    Tajemnica : Tak, jasne.
    Biały: A więc zaczynajmy. Przedstaw się nam. , imię, ile masz lat, gdzie mieszkasz?
    Tajemnica: Mam na imię Ania, jestem starsza od węgla i mieszkam na śląsku.
    Biały: Opowiedz nam jakie masz zaintersowania?
    Tajemnica: Generalnie bardzo kocham się w muzyce. Pod każdą postacią, od instrumentala po symfonię. Wychodzę z założenia, że nie słucha się gatunku tylko muzyki  - to ona niesie za sobą pewien przekaz. Można powiedzieć, że jestem muzykoholiczką. Zdecydowanie... hmmm kolejne zainteresowania... myślę, że wszelkie inspiracje w gotowaniu- lubię eksperymentować. No i lubię wyzwania.
    Biały: Czyli można tak powiedzieć, że grasz na instrumentach czy może na nerwach?
    Tajemnica: Nie było wzmianki, że gram na instrumentach tylko że lubię muzykę instrumentalną- nie łap mnie za słowka. Co do gry na nerwach - myślę, że byłoby spore grono osób, które by to potwierdziło.
    Biały: A więc jak to mówią za mój błąd - przepraszam . Masz może jakieś ulubione kawałki muzyczne czy słuchasz wszystkiego? (Chodzi o gatunek muzyczny.)
    Tajemnica: W zasadzie to jest kwestia mojego kaprysu. Nie ukrywam, że moje serce jest rozdarte między muzyką Rockową a Klubówkami, klimitami electro, melbourne beats... Lata 80' i 90' też nie są mi obce. Parę przykładów: 
    Biały: Przejdzmy do kolejnej częsci naszych emocjonujących pytań. Opowiedz nam jak trafiłaś na luzowanię.
    Tajemnica: Na luzownię trafiłam przypadkowo. Szukałam serwera, na którym jest kultura i w miarę ogarnięci ludzie.
    Biały: Rozumiem. Co sądzisz o naszej administracji?
    Tajemnica: Sieci? Serwera? Kogo dokładnie masz na myśli?
     Biały: Chodzi mi w szczególności o naszą administrację forum,  a o administracji serwera też możesz coś opowiedzieć.
    Tajemnica: W zasadzie nie mam zastrzeżeń ani do jednych ani do drugich... Linijka (wtajemniczeni wiedzą o kogo chodzi) szybko roztrwania pieniądze w Eurobiznes, przez co cieżko jest wygrać, ale jest to do dopracowania  Baton z kolei - dobry kompan w powszednie dni robocze, trochę pyskuje, ale do rany przyłóż chłopak.  W roli humoro-poprawiacza doskonale spełnia się Creator, działa na mnie jak gaz rozweselacjący. Natomiast na dd2, to są same perełki  Generalnie do każdej osoby z luzowni mam jakiś sentyment.
    Biały: Rozumiem, rozumiem. Masz może jakieś propozycje do naszej redakcji, aby coś nowgo wprowadziła albo coś ogłaszała?
    Tajemnica: Żeby mniej piła!!!  hahaha
    Biały: Ale o kim mowa, bo ja nie wiem kto pije? 
    Tajemnica: Niech to zostanie tajemnicą. 
    Biały: Nie ma problemu, wszystko i tak wyjdzie hahah ;D
    Tajemnica: No, no.
    Biały: Mam taką propozycję: czy możesz  udzielić mi odpowiedzi na serię krótkich pytań?
    Tajemnica: Uhm.
    Biały: Pies czy kot?
    Tajemnica: Pies.
    Biały: Dobre wino czy whyski?
    Tajemnica: Kociołek panoramixa.
    Biały: A to tego nie piłem, muszę chyba spróbować ale cii...
    Tajemnica: Koniecznie .
    Biały: Bmw czy Audica A4?
    Tajemnica: Mercedes .
    Biały: Książka czy może e-book? 
    Tajemnica: Książka, zdecydowanie.
    Biały: Jak już jesteśmy przy książce, to może nam coś fajnego polecisz?
     Tajemnica: Powieść Nicoli Yoon "ponad wszystko", na której podstawie nota bene powstał film o tym samym tytule.
     Biały: A więc powolutku zbliżamy się do końca naszego przepięknęgo wywiadu.
    Dziękuję z całego serca za chęć udzielenia kilku odpowiedzi. Jeżeli masz ochotę możesz kogoś pozdrowić.
    Tajemnica: Pozdrawiam użytkowników i administrację Cs-Luzownia, jak również chciałabym podziękować Tobie, za chęć przeprowadzenia wywiadu z moją osobą.
     Biały: Miłego dnia.
    Tajemnica: Wzajemnie.
     
     
     
     
    Dziękuje za przeczytanie wywiadu, oczywiście możecie się pod nim wypowiadać.
    Jak myślicie, kto kolejny zostanie zaproszony na wywiad? Może Ty a może ktoś inny?
     Zapraszam do typowania -  a redaktor Biały złapie kolejną osobę na wywiad.
    Ja już się z wami żegnam, życzę miłego dnia.
    Pozdrawiam, Biały
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
  9. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od  Assassynka w Wywiad z Freezer   
    Zapraszam wszystkich do przeczytania wywiadu z Opiekunem Freezerem :).
     
     
    [ Ja: ]
    [ Frezzer: ]
     
    Ja: Okej, Freezer, wreszcie Cie złapałem. Możemy przejść do wywiadu?
    Freezer: Owszem, chętnie.
     
    Ja: Więc na początek opowiedz nam coś o sobie. Jak masz na imię? Skąd jesteś? Ile masz lat? Do jakiej szkoły chodzisz? Co robisz na co dzień?
    Freezer: A więc tak... Jestem Rafał, mieszkam w okolicach Bielska Białej - na śląsku. Mam 18 lat i chodzę do technikum informatycznego, z kierunkiem mundurowym. Na co dzień głównie szkoła, po szkole raczej spędzam czas w gronie znajomych lub przed książkami, niekiedy sobie pogram ^^  - a od jakiegoś czasu, dzień w dzień siedzę godzinami na forum. 

    Ja: Jakie jest Twoje nastawienie na egzaminy zawodowe. Boisz się ich, czy wręcz przeciwnie?
    Freezer: Nie ma czego się bać, mam bardzo dobrego nauczyciela, który do egzaminów przygotowuje uczniów już od lat i z każdym rokiem jest bardzo dobrze. 100% zdawalności od kilku lat.  Ja sam nie boję się ich, E12 E13 i E14 nie są aż takie trudne, jak mogły by się wydawać.

    Ja: I to jest dobre myślenie. Jesteś na mundurówce, wiążesz swoją przyszłość z tym kierunkiem?
    Freezer: Tak. Od gimnazjum marzyłem, żeby zostać strażakiem - pomagać każdemu, kto potrzebuje pomocy i gasić pożary. Jest to moja wielka pasja, dlatego już od technikum uczę się do tego zawodu.
     
    Ja: Wszyscy na pewno życzymy Ci jak najlepszego wyboru. Jak już mówiłeś czytasz książki... masz jakieś fajne, które polecasz użytkownikom forum ? 
    Freezer: Ja sam nie mogę polecić żadnej książki, każdy ma swoje gusta. Jednak polecam je czytać, wzbogaca to naszą wyobraźnię i uczy poprawnej pisowni.
     
    Ja: Pójdźmy teraz dalej w temat zainteresowań. Masz jakieś ciekawe zaintersowania?
    Freezer: Ogółem to moją główną pasją jest wspomniana wcześniej straż pożarna. Poza tym lubię pobiegać, pograć, posiedzieć ze znajomymi... nic nadzwyczajnego
     Ja: A więc drogi przyjacielu, przejdźmy może do tematu C.S'a. Powiedz nam, kiedy i jak się zaczęła Twoja przygoda z tą grą?
    Freezer: Około 8 lat temu kolega zaprosił mnie do wspólnej gry, tak mi się to spodobało, że już w wieku 12 lat miałem swojego pierwszego admina. 

    Ja: Powiedz jak trafiłeś na luzownie? Pełnisz fukcję opiekuna serwera, jak to się stało, że awansowałeś na tę rangę?
    Freezer: Jestem tu dłużej, niż niektórzy myślą. Przyszedłem na sieć jak Baton (pozdrawiam) był jeszcze moderatorem, zawsze walczyliśmy o lepsze staty na bf2 . Na OP awansowałem niedługo po tym, jak zostałem moderatorem, Kieras potrzebował pomocy przy serwerach, wiedział, że może na mnie liczyć i zaproponował mi tę posadę
     
    Ja: Są osoby na naszej sieci, które darzysz szczególną sympatią? Wiadomo, że często się znajduje parę osób, które się lubi.
    Freezer: Oczywiście, Snickers i Privo są dla mnie jak i internetowi adoptowani bracia. Zawsze jak mam jakiś kłopot związany z luzownią, mogę do nich napisać. Jeśli chodzi o kobiety, to z Tajemnicą mam najlepszy kontakt. 

    Ja: Myślałem, że mnie też lubisz, ale okej.  
    Freezer: Oczywiście, aczkolwiek nie znam Cię aż tak długo jak ich z nimi w sumie zaczynałem tutaj karierę, byłem administratorem bf2. 

    Ja: Okej, Freezerku, mam dla Ciebie kilka pytań,a ty musisz wybrać jedną rzecz. Jesteś gotowy? 
    Freezer: Jak zawsze. 

    Ja: Wolisz Cole czy Pepsi ??
    Freezer: Nie pijam ani tego, ani tego.

    Ja: Jeżeli byśmy się spotkali, to poszedłbyś na wódkę? tak czy nie?
    Freezer: Tak.

    Ja: Wolisz blondynki czy brunetki ??
    Freezer: Kolor nie ma znaczenia.

    Ja: Audi czy BMW ??
    Freezer: BMW.

    Ja: Pizza czy mięsny jeż ?? 
    Freezer: Pizza.

    Ja: Okej, bardzo Ci dziękuję za wywiad, Freezerku. Chciałbyś może kogoś na koniec pozdrowić?
    Freezer: Oczywiście, pozdrawiam wszystkich serdecznie, administrację jak i użytkowników CS-Luzownia.pl
     
     
     
    Dziękuje wszystkich za przeczytanie mojego przeprowadzonego wywiadu .
    Oczywiście zapraszam do oceny
    Pozdrawiam Redaktor Biały
     
     
     
     
     
     
     

     
     

     
     
     
     
     
     
     
  10. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od Khan w Wywiad z Imm   
    Mati
    Imm!
     
     
     
    Mati : Cześć, mógłbym Ci zająć sekundkę i przeprowadzić wywiadzik? 
    Imm!: Oczywiscie
    Mati : A więc zaczynajmy. Przedstaw się nam. Ile masz lat, imię, gdzie mieszkasz?
    Imm!: Mam na imię Radek. Mam 28 lat. Atkualnie mieszkam w Poznaniu.
    Mati : Jakie masz zainteresowanie , jeżeli jakieś masz to może masz ochotę podzielić się znami.
    Imm!: Jestem człowiekiem o wielu zainteresowaniach oraz pasjach. Wiele lat grałem w piłkę nożną na poziomie półprofesjonalnym. Aktualnie pasjonuję się motocyklami (posiadam Honde Hornet 600CB). W wolnym czasie zajmuję się tworzeniem grafiki obiektowej (3D).
    Mati : O proszę bardzo , byłeś piłkarzem ,co się stało że dalej tego nie chcesz robić  ?
    Imm!:  Niestety, po studiach byłem zmuszony opuścić kraj w celach zarobkowych. Więc łączyło się to również z porzuceniem pasji. Co do kraju do którego wyjechałem była to Holandia.
    Mati : A wszystko rozumiem  , a czym się zajmowałeś ? , jeżeli mogę zapytać .
    Imm!: Pracowałem jako grafik w programie AutoCAD w Holenderskiej firmie budowlanej. Projektowałem instalacje kanalizacyjne na place budowy.
    Mati : Wszystko rozumiem  . Przejdzmy do kolejnej części :D.
    Imm!:  Oka zaczynajmy.
    Mati :  Opowiedz nam , jak się znalazłeś u nas na sieci .
    Imm!: Hmm chyba przyciągnął mnie kolega Bardzo mi się spodobał klimat i zostałem.
    Mati : A widzisz i opowiedz jak się u nas czujesz :).
    Imm!: Mega ekipa, super administracja. Śmieszny klimat na serwerze. Czuję się bardzo swobodnie bo wiem, że z każdym mogę się dogadać.
    Mati : No miło to słyszeć , a podobno tutaj chodzi plotka że ja zawsze jestem zjarany i pijany , co możesz powiedzieć o tej sytuacji :).
     Imm!: HAHAHA Czy pijany to nie wiem chyba raz tylko Cię na TSie widziałem w sylwestra. A zjarany!? To nie plotka to FAKT, kto siedział z Tobą na TS'ie ten wie.
    Mati : To po prostu magia z kociołka paronamixa  , dobra a więc dalej drążmy temat o Tobie a nie o mnie :D.
    Imm!:Jak wiesz też czasem lubie zjarać wąsa i pograć.
    Mati : Immie co możesz powiedzieć o sieci i o serwerach
    Imm!: Sieć jest chyba dobrze zorganizowana z tego co widzę na tsie i forum. Co do serwerów gram tylko na Only DD2 ponieważ CSa traktuje jako rozrywkę w wolnym czasie.
    Mati :  Co możesz powiedzieć o administracji od Moda do Właściciela ? .
    Imm!: Mogę się jedynie wypowiedzieć o Administracji Only DD2. Mimo małych sporów wszyscy starają się siebie szanować. Myślę, że wszyscy dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków. Pozdrawiam Wszystkich.
    Mati : Co możesz powiedzieć o pracy Moderatorów  ? .
    Imm!: Myślę, że bycie moderatorem to fajne zajęcie ale i też kosztuje dużo nerwów. Nie  jeden raz widziałem z jakimi niedorzecznymi sytuacjami się spotykali się moderatorzy i musieli im sprostać. Cieszę się, że są ludzie którzy w wolnym czasie poświęcają sie temu i dbają o forum.
    Mati : Drogi Immie myślisz że zostaną dodane  jeszcze jakieś serwery i dojdą nowi gracze do nas  ? .
    Imm!:Wiem, że da się rozwijać sieć i pozyskiwać nowych graczy dzięki nowym pomysłom i sprawnemu ich wprowadzaniu. Sam mam kilka takich trzeba czekać na ich realizacje. STAY TUNED!
    Mati : No spoczko cieszę się że wszystko idzie do przodu  . 
    Imm!: Tak ma być. Jak wszystko działa jak sprawny tryb to mechanizm się nie psuję.
    Mati : Przejdzmy do kolejnej części naszego wywiadu  , masz jeszcze siłę ?  .
    Imm!:Oczywiscie, zwarty i gotowy.
    Mati : Kolejną częścią naszego wywiadu , są pytania i odpowiedzi  , jesteś chętny na tą część  ? .
    Imm!:Lecimy
    Mati : Lubisz wódkę czy zioło ?
    Imm!:Alkoholu praktycznie nie piję.. Czasami kilka piwek jak jest okazja. Co do ziółka - Mieszkałem w Holandii więc wiesz ...
    Mati : Audi czy Mercedes ?
    Imm!: Proshe 911. Już niedlugoo!.
    Mati : Mati zjarany czy pijany  ? 
    Imm!: zjarany .
    Mati : Blondi czy Czarnulka  ?.
    Imm!: Blondi lub Ruda .
    Mati :Motocykle czy auta ? .
    Imm!: Motocykle .
    Mati :Co zrobisz jak wylądujesz na bezludnej wyspie ?? :).
    Imm!: hmmm pewnie umrę
    Mati : A więc drogi przyjacielu , będziemy powolutku kończyć  
    Imm!: W takim razie dziękuję za poświęcony czas i za samą propozycję wywiadu. Czuję się niesłuszne wyróżniony
    Mati : Na zakończenie masz ochotę może kogo pozdrowić
    Imm!: Pozdrawiam Wszystkich którzy mają siłę marzyć i dąrzyć do celu mimo trudów. Trzymajcie się i wierzcie, że to się opłaca !
    Mati : Trzymaj się ciepło .
    Imm!: Pozdrawiam i życzę zdrowia bo to najważniejsze !
     
     
     
     
    Dziękuje za przeczytanie wywiadu, oczywiście możecie się pod nim wypowiadać.
    Jak myślicie, kto kolejny zostanie zaproszony na wywiad? Może Ty a może ktoś inny?
     Zapraszam do typowania -  moderator aka redaktor Mati złapie kolejną osobę na wywiad.
    Ja już się z wami żegnam, życzę miłego dnia oraz wrzucam pioseneczkę na koniec
       
     
    Pozdrawiam Serdecznie Mati
     
     
     
     
     
     
     
     
     
  11. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od Imm w Need for Speed (2014) [Recenzja]   
    Fabuła adaptacji jest niezwykle prosta. Ot, mechanik i zdolny kierowca Tobey wchodzi w interesy z Dino, nowym chłopakiem swojej dawnej dziewczyny, ponieważ potrzebuje szybkiej gotówki. Oczywiście próba pojednania z wrogiem spala na panewce, sprawy idą źle, Tobey ląduje w więzieniu, a kiedy z niego wychodzi, pragnie tylko jednego – zemsty. Oczywiście ta nastąpi podczas szalonego, nielegalnego, wręcz ekskluzywnego wyścigu.
    Dużym plusem filmu jest to, że twórcy postawili na samochody – to one są punktem centralnym całej produkcji i nie ma co do tego wątpliwości. W przyjemności oglądania szybkich aut nie ma widzowi nic przeszkadzać – nawet trudno tu o jakiś większy wątek miłosny, wszystko poza brawurową jazdą zostaje w tle. Co ciekawe w tego typu produkcji, nie ma tu też zbyt wielu półnagich kobiet, które zawsze stanowiły pewien stały dodatek do wyścigów. Tutaj wręcz przeciwnie – mamy charyzmatyczną, wygadaną dziewczynę z Anglii, która zna się na samochodach jak mało kto. Niewątpliwie jest to interesujący zabieg oraz spora zaleta filmu, który bez zniesmaczenia mogą obejrzeć również fanki gry.
    Do kwestii pozostawionych gdzieś daleko za widowiskowymi wyścigami zaliczyć należy przede wszystkim aktorstwo. Młodzi aktorzy niewiele sobą reprezentują, często też raczą nas drętwymi dialogami czy nieśmiesznymi żartami. Mimo to w filmie znajdziemy perełkę w postaci Michaela Keatona, który gra Monarcha – tajemniczego bogacza, organizującego prestiżowe, nielegalne wyścigi. Jego postać jest niezwykle charyzmatyczna i ogląda się ją z nieskrywaną przyjemnością. Na wyróżnienie zasługuje również Imogen Poots, która gra wspomnianą wygadaną dziewczynę z Anglii, Julię – zwykle bowiem twórcy filmów o szybkich samochodach raczą widza denerwującymi towarzyszkami bohaterów, jak chociażby w przypadku Wyścigu po życie czy Szybkich i wściekłych: Tokio Drift. Bohaterka Imogen Poots jest natomiast dość interesującą postacią, która jako jedyna wyróżnia się na tle reszty niemrawej, młodej obsady.
    Tym, co jednak najbardziej psuje odbiór filmu, jest muzyka. Seria gier Need for Speed charakteryzuje się świetnymi soundtrackami, które tylko podsycają adrenalinę gracza. Po filmie Scotta Waugha można się więc było spodziewać ostrych, rockowych lub hip-hopowych rytmów, ewentualnie jakiejś elektroniki. Nic z tego. Muzyczne tło filmu stanowi patetyczna, orkiestrowa muzyka, która psuje każdą scenę, w której się pojawia. Nie budzi ani napięcia, ani miłych skojarzeń, nie buduje dramatyzmu, ani tym bardziej nie pasuje do niebezpiecznych, nielegalnych wyścigów samochodowych. Wszystkiego można się było spodziewać po Need for Speed, ale nie tego, że najsłabszym elementem będzie ścieżka dźwiękowa… Dobrze, że chociaż ryk silników w kinowych głośnikach nadal wywołuje gęsią skórkę.
    Need for Speed gwarantuje niewymagającą rozrywkę i możliwość pooglądania naprawdę wyjątkowych samochodów. Niestety, filmowi brakuje trochę klimatu znanego fanom gier, lepszej obsady i przede wszystkim – muzyki, która wciągnie w ryzykowny świat wyścigów oraz sprawi, że widz zapomni o wszystkich niedociągnięciach. Film jest dobry na niezobowiązujące spotkanie ze znajomymi, ale nic więcej.
     

     Scott Waugh.

    George Gatins.

    Akcja.

    21 marca 2014 (Polska) 12 marca 2014 (świat).
     
     

      
       
     
     
     
     
     
     
     
  12. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od Imm w Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi [Recenzja]   
    Gwiezdne wojny: ostatni Jedi nie ma nic wspólnego z filmem Gwiezdne wojny: Część V - Imperium kontratakuje. Tak jak Przebudzenie Mocy miało podobieństwa do części IV, tak tutaj nie ma niczego takiego. Rian Johnson tworzy historię, która idzie w zupełnie innym kierunku. Nie brak nawiązań czy echa pewnych momentów z Oryginalnej Trylogii, a nawet odwołań do Trylogii Prequeli, które są wprowadzone subtelnie i w zasadzie nie ma ich zbyt wiele. Jednocześnie nie ma odtwarzania szkieletu fabularnego czy jakichś poszczególnych scen. W tym miejscu zwiastun powiedział kompletną nieprawdę o tym, jak ta historia została ułożona i w którym kierunku w ogóle pójdzie. Tam oparli się na znajomym punkcie zaczepienia, a Johnson pokazał, że to była zmyłka. Są momenty, które sugerują jedno, a ostatecznie idą w innym, nowym kierunku. Dzięki temu dostajemy historię w dużej mierze nieprzewidywalną.
    Czytałem różne wycieki i fabularne plotki, które w większości okazały się nieprawdą. Mając tę wiedzę, film niesamowicie zaskoczył mnie kilkakrotnie. Nie mówię tu o jakiejś fajnej niespodziance, ale o czymś naprawdę wielkim i szokującym. Nie do końca jest to poziom twistu z „Jestem twoim ojcem” z części V, ale jest temu bliskie. Szczególnie jeden nieprzewidywalny zwrot akcji, który zmienia nie tylko oblicze trylogii, ale też znaczenie Przebudzenia Mocy. Nie pamiętam, kiedy w ostatnich latach cokolwiek mnie fabularnie zaskoczyło w kinie, a tutaj reżyserowi się udało. Godne podziwu, że TO nie wyciekło do sieci przed premierą.
    W dużej mierze to film Marka Hamilla, który jako Luke Skywalker jest zupełnie inny, niż można by oczekiwać. Nie jest to ktoś bliski staremu kanonowi, nie jest to też, jak niektórzy spekulowali, odtworzenie Yody w ciele Luke’a. Pod wieloma względami jest ważniejszy w tej historii niż sama Rey, która w wielu momentach wyraźnie zostaje zepchnięta w jego tło. Jestem pewien, że taki Luke nie spodoba się wszystkim z uwagi na to, co przedstawiono w jego motywacjach. Wydaje mi się to nawet trochę kontrowersyjne – bezapelacyjnie będzie tematem długich dyskusji. Jednocześnie jest w nim wiele tego, co widzowie chcą zobaczyć po tych wszystkich latach.  Nic, co pojawiałoby się w plotkach i teoriach, ale zarazem jest to coś wielce satysfakcjonującego i wywołującego wielkie emocje. Ja kupuje tego Luke’a Skywalkera, który przez to, jaki jest, staje się w tym wszystkim wiarygodny, ciekawy i świetnie zagrany. Jest w nim serce, ból i wiele (często sprzecznych) emocji, które są należycie ukierunkowane. Jednocześnie w jego wątku mamy do czynienia z decyzjami, których na tę chwilę nie jestem w stanie zaakceptować i powiedzieć, że są dobre.
    Nie jest zaskoczeniem, że wątek Lei wywołuje najwięcej emocji. Twórca nie pokusił się o żaden tani trik, by zrobić coś dla widzów czy fanów. Z jednej strony opowiedział jej historię w całości – tak jak planował. W końcu wszystkie sceny Carrie Fisher zostały nakręcone. Z drugiej strony są momenty, w których dialogi nabierają drugiego dna, a emocje są tak mocne, że fani bardzo związani z tym fikcyjnym światem mogą się wzruszyć. Jest taki jeden moment, na który być może czekałem wiele lat i został on rozegrany doskonale. Wzrusza… bo daje pewnego rodzaju pożegnanie z Leią i Carrie. Za to będę bić brawo Johnsonowi.
     

    Rian Johnson

    Rian Johnson

    Przygodowy ,Sci-Fi

    14 grudnia 2017 (Polska)
    9 grudnia 2017 (świat)

       
       
     
     
     
     
  13. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od Imm w Hitman: Agent 47 [Recenzja]   
    Spokojny i opanowany należy do elity w swoim fachu: szybki, cichy, nie zadający zbędnych pytań, wykona każde zadanie i zniknie jak duch. Tym razem ma zabić prezydenta Rosji Michaiła Belikowa (Ulrich Thomsen). Dokonuje tego strzałem z odległości 4 km (!), ale tym razem okazuje się, że jest świadek, który może go zidentyfikować. To luksusowa prostytutka Nika Boronina (Olga Kurylenko). Spotkanie z nią wywraca dotychczasowe uporządkowane życie Agenta 47 do góry nogami. Tym bardziej że szybko z myśliwego staje się ofiarą i musi zmierzyć się ze swoimi byłymi mocodawcami…
    Aby w pełni zrozumieć ten film trzeba być wielbicielem gier komputerowych, a przede wszystkim "Hitman: Codename 47" i kolejnych jej pochodnych. Tak przynajmniej twierdzą zdeklarowani fani tego rodzaju rozrywki. A jest ich niemało, więcej - ich szeregi rosną, więc i sam film jest do nich właśnie skierowany, jako do głównych odbiorców. Wynika z tego wniosek, że próby oceny "Hitmana" w kategoriach zwykłego thrillera nie mają sensu. Dopiero wniknięcie w świat gry wyjaśni niuanse i szczegóły, choćby takie, dlaczego główny bohater jest łysy. Otóż w grze Agent 47 jest klonem (co powoduje brak owłosienia) i ten motyw miał się powtórzyć w filmie (dzięki czemu pozostała by furtka do sequelu), jednak w trakcie realizacji ten pomysł nie został wykorzystany - pozostała jedynie łysa głowa bohatera. Choć cały czas po wytwórniach Hollywood krąży projekt "Hitman 2" i, kto wie, może zostanie zrealizowany? Na razie jednak trzeba się zadowolić tym filmem, który - patrząc na niego z perspektywy abnegata w dziedzinie gier komputerowych - jest produkcją solidną, choć bez specjalnych zaskoczeń. Przystojny bohater, piękna kobieta, sporo akcji oraz szybki, wręcz komputerowy montaż: czego trzeba więcej na jesienny wieczór, gdy za oknem ziąb?
     

    Aleksander Bach.

    Skip Woods ,Michael Finch

    Thriller,Akcja

       
       
  14. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od Imm w Tożsamość Bourne'a [Recenzja]   
    Fabuła filmu, w porównaniu z wersją książkową, została częściowo zmieniona.
    Podczas burzliwej nocnej nawałnicy na Morzu Śródziemnym załoga włoskiego kutra rybackiego wyławia u wybrzeży Marsylii ciało rannego i półżywego, nieprzytomnego rozbitka. Rybak podczas opatrywania ran postrzałowych mężczyzny, odkrywa implant wszczepiony pod skórę – cyfrowy numer konta w Gemeinschaft Bank w Szwajcarii. Cierpiący na niemal całkowitą amnezję rozbitek postanawia dowiedzieć się o swojej utraconej przeszłości, studiując mapy i zapiski na pokładzie łódki.
    Dwa tygodnie wcześniej doszło do nieudanej próby zamachu na czarnoskórego polityka Nykwana Wombosi, przebywającego na swym jachcie. Stwierdza on, że za tym posunięciem kryje się CIA. W odpowiedzi za próbę targnięcia na jego życie grozi agencji procesem sądowym i ujawnieniem prawdy o jej spiskowej działalności. Jak się później okaże, to właśnie wyłowiony rozbitek był niedoszłym zamachowcem, który nie wykonał powierzonego mu zadania, nie mogąc tego dokonać na oczach dzieci polityka. W trakcie ucieczki z jachtu został postrzelony w plecy i wpadł do wody.
    Po dotarciu do portu, Jason otrzymuje niewielką sumę pieniędzy od rybaków na podróż do Szwajcarii. Już w Zurychu odbiera zdeponowaną w banku paczkę, odkrywając, że w środku są duże sumy w różnych walutach, jego paszporty (różnych krajów i na różne nazwiska) oraz broń. Według znalezionych dokumentów nazywa się Jason Bourne i jest zameldowany w Paryżu. Pakuje wszystko oprócz broni do charakterystycznej czerwonej torby i opuszcza placówkę bankową. W międzyczasie jeden z pracowników banku przesyła informacje o przybyciu Bourne’a, stawiając miejscową policję i CIA na nogi. Na ulicy Jason, ścigany przez szwajcarską policję, chroni się w amerykańskim konsulacie. Na miejscu podsłuchuje rozmowę przy okienku kobiety, która próbuje wydostać się z Zurychu. Ochrona placówki, rozpoznając Bourne’a, wszczyna alarm. Bourne w sposób brawurowy unieszkodliwia ochronę i ucieka po ścianie budynku. Na ulicy natrafia na zdenerwowaną „dziewczynę z okienka” próbującą wsiąść do auta. Proponuje jej układ – 20 tysięcy dolarów za podwiezienie do Paryża. Prowadząca dotychczas luźne życie kobieta – Marie Helena Kreutz – przyjmuje układ, stając się celem nieznanej organizacji szpiegowskiej oraz policji, które za wszelką cenę starają się ich zabić. Rozpoczyna się walka o przetrwanie, która zarazem jest walką o tożsamość głównego bohatera, gonionego przez agencję, która wydała na niego wyrok śmierci za niewykonanie zadania.
    Akcja filmu przenosi się do stolicy Francji, gdzie bohaterowie szczęśliwie docierają po długiej podróży i zmierzają w kierunku paryskiego mieszkania Bourne’a. W środku Bourne, rozpoznany przez konsjerżkę, zaczyna przypominać sobie zamazane urywki ze swojego życia przeglądając dokumenty i książki. W pewnej chwili przez szybę do mieszkania wpada agent, z zamiarem zabicia niedoszłego zamachowca i świadka. Gdy Bourne odpiera atak agent, by nie wydać mocodawców, popełnia samobójstwo wyskakując z okna na ulicę. W ulicznym zamieszaniu uciekinierzy wydostają się z mieszkania by ukryć pieniądze w bezpiecznym miejscu, co w konsekwencji kończy się szalonym pościgiem po ulicach miasta. Bourne nie po raz pierwszy wykazuje ponadprzeciętne umiejętności walki, teraz w szaleńczy sposób prowadząc samochód, szczęśliwie ucieka policji. Ukrywają auto na podziemnym parkingu i zacierają odciski palców na samochodzie. Najbliższą noc spędzają w pobliskim hotelu, gdzie Jason farbuje i obcina Marie włosy dla niepoznaki. Dochodzi tam również do sceny miłosnej, podczas której Marie spostrzega rany od kul na plecach Jasona. W dzień próbują ułożyć w logiczną całość wydarzenia z życia Bourne’a dzwoniąc pod numery uzyskane z kopii rachunku hotelowego, zdobytego przez Marie z recepcji hotelu, w którym rzekomo w przeszłości stacjonował Bourne. Obdzwonione miejsca mają jeden charakterystyczny element – dotyczą szeroko rozumianego przemysłu morskiego, poczynając od czarterowania jachtów, a kończąc na potrawach i daniach morskich. Jednakże tytułowy bohater nie może pojąć, co on mógłby mieć wspólnego z pływaniem na łódce czy jachcie. Na ulotce reklamowej pewnej z firm widnieje zdjęcie Nykwany Wombosiego, co nadaje jednak sens pozornie dziwnym elementom układanki. Wombosi ginie tego samego dnia od kul innego agenta Treadstone. Wyczytane informacje w gazetach nagle stają się jasne i zrozumiałe, utwierdzając w Jasonie myśl, że był płatnym mordercą z ramienia Treadstone (CIA). Fakt ten jest dla niego nie do przyjęcia.
    Policja odnajduje auto uciekinierów oraz namierza pokój hotelowy, w którym przebywali. Schronienie znajdują u znajomego Marie na prowincji. Agencja i tam ich odnajduje. Agent wysłany za nimi zostaje postrzelony przez Bourne’a. Jeszcze przed śmiercią szepcze parę słów Jasonowi nieświadomemu tego, co się dzieje. Następuje moment rozstania, kiedy Marie odjeżdża z właścicielem domu w nieznane. Bourne robi użytek z telefonu zdobytego na zabitym agencie, łącząc się ze swym szefem w CIA w Langley w stanie Wirginia. Umawia się z nim na osobiste spotkanie na ruchliwym moście w Paryżu. Bourne wykazuje się swoimi szpiegowskimi umiejętnościami, przyczepiając nadajnik do samochodu agentów, który doprowadza go prosto do tajnej komórki Treadstone. Jason sztucznie wywołuje alarm w samochodach na ulicy, by następnie po rynnie dostać się do mieszkania. Tam dochodzi do ostatecznej konfrontacji z samym szefem, Alexandrem Conklinem. Conklin wyjawiając Jasonowi prawdę na temat jego nieudanej misji, przywraca mu tak upragnioną i poszukiwaną tożsamość. Wyjaśnia też istotę ostatniej misji Treadstone, której celem było zabicie Wombosiego. Opowiada Bourne'owi o jego przygotowaniach do zamachu, zbieraniu informacji o jachcie polityka oraz jego załodze. Po krótkiej i efektownej walce Bourne zabija 3 agentów, oszczędzając Conklina i Nicolette. Conklin zostaje jednak zabity w chwilę później na ulicy przez innego agenta z rozkazu Warda Abbotta – wyższego w hierarchii urzędnika CIA, który chce ostatecznie zamknąć tą sprawę. Projekt Treadstone zostaje zamknięty, a film kończy się happy endem, gdy Jason odnajduje swoją ukochaną Marie, która teraz wypożycza skutery na wyspie Mykonos w Grecji.
     

    Doug Liman

    Tony GilroyW , Blake Herron

    Sensacyjny
     

       
       
     
     
     
     
  15. Super
    Mateuszek przyznał(a) reputację dla  Assassynka w Wywiad z Imm   
    Ciekawie ciekawie
  16. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od Imm w Jumanji: Przygoda w dżungli [Recenzja]   
    Po ponad dwudziestu latach kino znów zabiera nas do magicznej gry Jumanji. W filmie z 1995 roku medium wprowadzającym dwójkę dzieci do fantastycznej dżungli była planszówka, w "Jumanji: Przygoda w dżungli" jest nim gra wideo z lat 90.
    Zakurzona konsola przenosi do magicznego świata czwórkę nastolatków – dwóch chłopaków i dwie dziewczyny. W podzielonym na wrogie plemiona, silnie zhierarchizowanym świecie amerykańskiego liceum każde z nich reprezentuje inną pozycję: niezdarnego nerda, cichej outsiderki, szkolnej gwiazdki, czy popularnego futbolisty. W świecie gry tę hierarchię radykalnie burzą przyznane bohaterom awatary. Gwiazda futbolu zmienia się w fizycznie niepozorną postać komiczną, nerd w atletycznego lidera, cicha dziewczyna w seksowną zabójczynię, a popularna szkolna piękność w korpulentnego, łysiejącego naukowca. 
    Twórcom nowego "Jumanji" całkiem udanie wychodzi łączenie konwencji filmu licealnego z motywami kina nowej przygody. Kłopotliwe relacje młodych ludzi z ich nowymi ciałami-awatarami są bardzo zgrabną metaforą niepokojów okresu dojrzewania, hormonalnych zmian i budzącej się płciowości. Klasą samą dla siebie jest Jack Black grający popularną, atrakcyjną dziewczynę, uwięzioną w ciele faceta w średnim wieku z brzuszkiem. Jego rola nie tylko jest błyskotliwym komicznym popisem, wprowadza także do filmu bardzo nieoczywistą genderową dynamikę.   
    Humor i kreacje aktorskie są najmocniejszą stroną filmu. Trochę rozczarowuje za to warstwa fantastyczno-przygodowa. Świat Jumanji wydaje się bardzo płaski, słabo wymyślony, zbyt mało w nim atrakcji, ukrytych zakątków, niespodzianek. Bohaterowie pokonują dość oczywistą drogę, kończącą się oczywistym w kinie młodzieżowym morałem: trzeba zaakceptować siebie, nauczyć się czerpać siłę z własnych słabości, wierzyć w przyjaźń i pracę zespołową. Nie można za to bać się życia, bo okazje uciekają nam szybciej, niż myślimy. Wszystko ładnie, wszystko słusznie, ale jak na mój gust ta pedagogika podawana jest w "Jumanji" trochę zbyt łopatologicznie. 
    Przy tym proces dojrzewania bohaterów odbywa się w filmie jakby zbyt łatwo. Mimo kilku problemów po drodze wszystko ostatecznie dobrze się kończy. Świat fantazji, z jej przygodą, niebezpieczeństwem i grozą pozostaje oddzielony od świata realnego – amerykańskiego przedmieścia spełnionej klasy średniej. Bardziej podobało mi się to, jak do tych spraw podchodził film z roku 1995. Tam o wiele więcej było autentycznej grozy. Dojrzewanie przedstawione zostało jako seria naprawdę traumatycznych, poważnych prób. Zagrożenie, narastające wraz z rytmem plemiennych bębnów, nie było czymś zamkniętym w pamięci konsoli, wkraczało do naszego świata, wywracając go do góry nogami. 

    Jake Kasdan

    Scott Rosenberg ,Chris McKenna

        Fantasy ,Przygodowy
     
     
                                                     
       
     
  17. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od Imm w Oszukać Przeznaczenie [Recenzja]   
    Czy potrafiłbyś wykorzystać możliwość cofnięcia się w czasie i zmiany przeszłości? Przed takim wyzwaniem stanął główny bohater filmu, Alex. Przeczucie, którego doznał, było niewątpliwie tajemniczym darem, udzieloną pomocą, lecz jak się później okazuje, niebezinteresowną. 
    Okazuje się, że można nakręcić pięć części "Oszukać przeznaczenie" w których koncepcja niczym się nie różni, są niemal identyczne. Mimo to, każda kolejna osiągała sukces i przyciągała widzów do kin. Czy ludzie faktycznie nie potrzebują już żadnych doznań artystycznych i mogą płacić za odgrzewanego kotleta? Tak, pod warunkiem, że nadal jest on smaczny. 
    Fenomen filmu polega na niezwykle ciekawym scenariuszu, a konkretnie jego jednym elemencie. Chodzi o motyw cofania się w czasie lub przebłysku przyszłości. Tragedia naprawdę się wydarzyła i czas się cofnął czy była ona tylko wizją bohatera? Tę kwestię pozostawiam do interpretacji samego widza, choć nie jest ona niezbędna, gdyż obie wersje są bardzo intrygujące i nie zmieniają spojrzenia na ogół. Genialny pomysł oczywiście musiał zostać otoczony innymi elementami. Te spisują się całkiem nieźle, gdyż już w pierwszych minutach czujemy atmosferę grozy. Niepozorne znaki zwiastują nieubłaganie zbliżającą się tragedię. Główny bohater to facet, któremu chcemy kibicować do napisów końcowych. Czego chcieć więcej? Może trochę więcej nieprzewidywalności, ponieważ przestawiona historia jest niezwykle schematyczna. Chyba każdy oglądał horror o grupce przyjaciół/znajomych/ludzi, w którym po bardziej lub mniej emocjonujących zdarzeniach, postacie umierają po kolei. Cóż, przynajmniej nie zostaniemy zaskoczeni żadnym tandetnym trikiem, wiemy na czym stoimy i czego się spodziewać. Po co komplikować coś, co jest dobre za sprawą swojej prostoty? 
    Czy to jest horror, na którym będziemy trząść się ze strachu? Raczej nie, z wyjątkiem bardziej wrażliwych widzów, którzy mdleją na widok krwi. Jest to typowy slasher, który z każdym rokiem straszy coraz mniej. Okraszony wcześniej wspomnianym elementem w scenariuszu film okazuje się dużo bardziej znośny niż inne, opierające się tylko na "cięciach". Cechy gatunkowe są jak najbardziej zachowane, nie zabraknie obaw przed śmiercią, a także scen gore. 
    Podsumowując, "Oszukać przeznaczenie" jest filmem z pewnością bardzo interesującym z nasuwającą się refleksją: czy istnieje przeznaczenie? czy w ogóle istnieje możliwość kontrolowania swojego życia? Przełamał konwencję slashera nietypowym pomysłem, więc polecam seans każdemu, kto nie widział żadnej części cyklu.
     

    James Wong

    Glen Morgan
    Jeffrey Reddick
     

    Horror
     

       
     
     
     
     
     
  18. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od  Czerii w [ZAMKNIĘTY] Wrzuć na Luz- STYCZEŃ - Propozycje   
    Tym razem nie rap.
     
  19. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od  Czerii w Oszukać Przeznaczenie [Recenzja]   
    Czy potrafiłbyś wykorzystać możliwość cofnięcia się w czasie i zmiany przeszłości? Przed takim wyzwaniem stanął główny bohater filmu, Alex. Przeczucie, którego doznał, było niewątpliwie tajemniczym darem, udzieloną pomocą, lecz jak się później okazuje, niebezinteresowną. 
    Okazuje się, że można nakręcić pięć części "Oszukać przeznaczenie" w których koncepcja niczym się nie różni, są niemal identyczne. Mimo to, każda kolejna osiągała sukces i przyciągała widzów do kin. Czy ludzie faktycznie nie potrzebują już żadnych doznań artystycznych i mogą płacić za odgrzewanego kotleta? Tak, pod warunkiem, że nadal jest on smaczny. 
    Fenomen filmu polega na niezwykle ciekawym scenariuszu, a konkretnie jego jednym elemencie. Chodzi o motyw cofania się w czasie lub przebłysku przyszłości. Tragedia naprawdę się wydarzyła i czas się cofnął czy była ona tylko wizją bohatera? Tę kwestię pozostawiam do interpretacji samego widza, choć nie jest ona niezbędna, gdyż obie wersje są bardzo intrygujące i nie zmieniają spojrzenia na ogół. Genialny pomysł oczywiście musiał zostać otoczony innymi elementami. Te spisują się całkiem nieźle, gdyż już w pierwszych minutach czujemy atmosferę grozy. Niepozorne znaki zwiastują nieubłaganie zbliżającą się tragedię. Główny bohater to facet, któremu chcemy kibicować do napisów końcowych. Czego chcieć więcej? Może trochę więcej nieprzewidywalności, ponieważ przestawiona historia jest niezwykle schematyczna. Chyba każdy oglądał horror o grupce przyjaciół/znajomych/ludzi, w którym po bardziej lub mniej emocjonujących zdarzeniach, postacie umierają po kolei. Cóż, przynajmniej nie zostaniemy zaskoczeni żadnym tandetnym trikiem, wiemy na czym stoimy i czego się spodziewać. Po co komplikować coś, co jest dobre za sprawą swojej prostoty? 
    Czy to jest horror, na którym będziemy trząść się ze strachu? Raczej nie, z wyjątkiem bardziej wrażliwych widzów, którzy mdleją na widok krwi. Jest to typowy slasher, który z każdym rokiem straszy coraz mniej. Okraszony wcześniej wspomnianym elementem w scenariuszu film okazuje się dużo bardziej znośny niż inne, opierające się tylko na "cięciach". Cechy gatunkowe są jak najbardziej zachowane, nie zabraknie obaw przed śmiercią, a także scen gore. 
    Podsumowując, "Oszukać przeznaczenie" jest filmem z pewnością bardzo interesującym z nasuwającą się refleksją: czy istnieje przeznaczenie? czy w ogóle istnieje możliwość kontrolowania swojego życia? Przełamał konwencję slashera nietypowym pomysłem, więc polecam seans każdemu, kto nie widział żadnej części cyklu.
     

    James Wong

    Glen Morgan
    Jeffrey Reddick
     

    Horror
     

       
     
     
     
     
     
  20. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od  Assassynka w Wywiad z Imm   
    Mati
    Imm!
     
     
     
    Mati : Cześć, mógłbym Ci zająć sekundkę i przeprowadzić wywiadzik? 
    Imm!: Oczywiscie
    Mati : A więc zaczynajmy. Przedstaw się nam. Ile masz lat, imię, gdzie mieszkasz?
    Imm!: Mam na imię Radek. Mam 28 lat. Atkualnie mieszkam w Poznaniu.
    Mati : Jakie masz zainteresowanie , jeżeli jakieś masz to może masz ochotę podzielić się znami.
    Imm!: Jestem człowiekiem o wielu zainteresowaniach oraz pasjach. Wiele lat grałem w piłkę nożną na poziomie półprofesjonalnym. Aktualnie pasjonuję się motocyklami (posiadam Honde Hornet 600CB). W wolnym czasie zajmuję się tworzeniem grafiki obiektowej (3D).
    Mati : O proszę bardzo , byłeś piłkarzem ,co się stało że dalej tego nie chcesz robić  ?
    Imm!:  Niestety, po studiach byłem zmuszony opuścić kraj w celach zarobkowych. Więc łączyło się to również z porzuceniem pasji. Co do kraju do którego wyjechałem była to Holandia.
    Mati : A wszystko rozumiem  , a czym się zajmowałeś ? , jeżeli mogę zapytać .
    Imm!: Pracowałem jako grafik w programie AutoCAD w Holenderskiej firmie budowlanej. Projektowałem instalacje kanalizacyjne na place budowy.
    Mati : Wszystko rozumiem  . Przejdzmy do kolejnej części :D.
    Imm!:  Oka zaczynajmy.
    Mati :  Opowiedz nam , jak się znalazłeś u nas na sieci .
    Imm!: Hmm chyba przyciągnął mnie kolega Bardzo mi się spodobał klimat i zostałem.
    Mati : A widzisz i opowiedz jak się u nas czujesz :).
    Imm!: Mega ekipa, super administracja. Śmieszny klimat na serwerze. Czuję się bardzo swobodnie bo wiem, że z każdym mogę się dogadać.
    Mati : No miło to słyszeć , a podobno tutaj chodzi plotka że ja zawsze jestem zjarany i pijany , co możesz powiedzieć o tej sytuacji :).
     Imm!: HAHAHA Czy pijany to nie wiem chyba raz tylko Cię na TSie widziałem w sylwestra. A zjarany!? To nie plotka to FAKT, kto siedział z Tobą na TS'ie ten wie.
    Mati : To po prostu magia z kociołka paronamixa  , dobra a więc dalej drążmy temat o Tobie a nie o mnie :D.
    Imm!:Jak wiesz też czasem lubie zjarać wąsa i pograć.
    Mati : Immie co możesz powiedzieć o sieci i o serwerach
    Imm!: Sieć jest chyba dobrze zorganizowana z tego co widzę na tsie i forum. Co do serwerów gram tylko na Only DD2 ponieważ CSa traktuje jako rozrywkę w wolnym czasie.
    Mati :  Co możesz powiedzieć o administracji od Moda do Właściciela ? .
    Imm!: Mogę się jedynie wypowiedzieć o Administracji Only DD2. Mimo małych sporów wszyscy starają się siebie szanować. Myślę, że wszyscy dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków. Pozdrawiam Wszystkich.
    Mati : Co możesz powiedzieć o pracy Moderatorów  ? .
    Imm!: Myślę, że bycie moderatorem to fajne zajęcie ale i też kosztuje dużo nerwów. Nie  jeden raz widziałem z jakimi niedorzecznymi sytuacjami się spotykali się moderatorzy i musieli im sprostać. Cieszę się, że są ludzie którzy w wolnym czasie poświęcają sie temu i dbają o forum.
    Mati : Drogi Immie myślisz że zostaną dodane  jeszcze jakieś serwery i dojdą nowi gracze do nas  ? .
    Imm!:Wiem, że da się rozwijać sieć i pozyskiwać nowych graczy dzięki nowym pomysłom i sprawnemu ich wprowadzaniu. Sam mam kilka takich trzeba czekać na ich realizacje. STAY TUNED!
    Mati : No spoczko cieszę się że wszystko idzie do przodu  . 
    Imm!: Tak ma być. Jak wszystko działa jak sprawny tryb to mechanizm się nie psuję.
    Mati : Przejdzmy do kolejnej części naszego wywiadu  , masz jeszcze siłę ?  .
    Imm!:Oczywiscie, zwarty i gotowy.
    Mati : Kolejną częścią naszego wywiadu , są pytania i odpowiedzi  , jesteś chętny na tą część  ? .
    Imm!:Lecimy
    Mati : Lubisz wódkę czy zioło ?
    Imm!:Alkoholu praktycznie nie piję.. Czasami kilka piwek jak jest okazja. Co do ziółka - Mieszkałem w Holandii więc wiesz ...
    Mati : Audi czy Mercedes ?
    Imm!: Proshe 911. Już niedlugoo!.
    Mati : Mati zjarany czy pijany  ? 
    Imm!: zjarany .
    Mati : Blondi czy Czarnulka  ?.
    Imm!: Blondi lub Ruda .
    Mati :Motocykle czy auta ? .
    Imm!: Motocykle .
    Mati :Co zrobisz jak wylądujesz na bezludnej wyspie ?? :).
    Imm!: hmmm pewnie umrę
    Mati : A więc drogi przyjacielu , będziemy powolutku kończyć  
    Imm!: W takim razie dziękuję za poświęcony czas i za samą propozycję wywiadu. Czuję się niesłuszne wyróżniony
    Mati : Na zakończenie masz ochotę może kogo pozdrowić
    Imm!: Pozdrawiam Wszystkich którzy mają siłę marzyć i dąrzyć do celu mimo trudów. Trzymajcie się i wierzcie, że to się opłaca !
    Mati : Trzymaj się ciepło .
    Imm!: Pozdrawiam i życzę zdrowia bo to najważniejsze !
     
     
     
     
    Dziękuje za przeczytanie wywiadu, oczywiście możecie się pod nim wypowiadać.
    Jak myślicie, kto kolejny zostanie zaproszony na wywiad? Może Ty a może ktoś inny?
     Zapraszam do typowania -  moderator aka redaktor Mati złapie kolejną osobę na wywiad.
    Ja już się z wami żegnam, życzę miłego dnia oraz wrzucam pioseneczkę na koniec
       
     
    Pozdrawiam Serdecznie Mati
     
     
     
     
     
     
     
     
     
  21. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od  Czerii w Wywiad z Imm   
    Mati
    Imm!
     
     
     
    Mati : Cześć, mógłbym Ci zająć sekundkę i przeprowadzić wywiadzik? 
    Imm!: Oczywiscie
    Mati : A więc zaczynajmy. Przedstaw się nam. Ile masz lat, imię, gdzie mieszkasz?
    Imm!: Mam na imię Radek. Mam 28 lat. Atkualnie mieszkam w Poznaniu.
    Mati : Jakie masz zainteresowanie , jeżeli jakieś masz to może masz ochotę podzielić się znami.
    Imm!: Jestem człowiekiem o wielu zainteresowaniach oraz pasjach. Wiele lat grałem w piłkę nożną na poziomie półprofesjonalnym. Aktualnie pasjonuję się motocyklami (posiadam Honde Hornet 600CB). W wolnym czasie zajmuję się tworzeniem grafiki obiektowej (3D).
    Mati : O proszę bardzo , byłeś piłkarzem ,co się stało że dalej tego nie chcesz robić  ?
    Imm!:  Niestety, po studiach byłem zmuszony opuścić kraj w celach zarobkowych. Więc łączyło się to również z porzuceniem pasji. Co do kraju do którego wyjechałem była to Holandia.
    Mati : A wszystko rozumiem  , a czym się zajmowałeś ? , jeżeli mogę zapytać .
    Imm!: Pracowałem jako grafik w programie AutoCAD w Holenderskiej firmie budowlanej. Projektowałem instalacje kanalizacyjne na place budowy.
    Mati : Wszystko rozumiem  . Przejdzmy do kolejnej części :D.
    Imm!:  Oka zaczynajmy.
    Mati :  Opowiedz nam , jak się znalazłeś u nas na sieci .
    Imm!: Hmm chyba przyciągnął mnie kolega Bardzo mi się spodobał klimat i zostałem.
    Mati : A widzisz i opowiedz jak się u nas czujesz :).
    Imm!: Mega ekipa, super administracja. Śmieszny klimat na serwerze. Czuję się bardzo swobodnie bo wiem, że z każdym mogę się dogadać.
    Mati : No miło to słyszeć , a podobno tutaj chodzi plotka że ja zawsze jestem zjarany i pijany , co możesz powiedzieć o tej sytuacji :).
     Imm!: HAHAHA Czy pijany to nie wiem chyba raz tylko Cię na TSie widziałem w sylwestra. A zjarany!? To nie plotka to FAKT, kto siedział z Tobą na TS'ie ten wie.
    Mati : To po prostu magia z kociołka paronamixa  , dobra a więc dalej drążmy temat o Tobie a nie o mnie :D.
    Imm!:Jak wiesz też czasem lubie zjarać wąsa i pograć.
    Mati : Immie co możesz powiedzieć o sieci i o serwerach
    Imm!: Sieć jest chyba dobrze zorganizowana z tego co widzę na tsie i forum. Co do serwerów gram tylko na Only DD2 ponieważ CSa traktuje jako rozrywkę w wolnym czasie.
    Mati :  Co możesz powiedzieć o administracji od Moda do Właściciela ? .
    Imm!: Mogę się jedynie wypowiedzieć o Administracji Only DD2. Mimo małych sporów wszyscy starają się siebie szanować. Myślę, że wszyscy dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków. Pozdrawiam Wszystkich.
    Mati : Co możesz powiedzieć o pracy Moderatorów  ? .
    Imm!: Myślę, że bycie moderatorem to fajne zajęcie ale i też kosztuje dużo nerwów. Nie  jeden raz widziałem z jakimi niedorzecznymi sytuacjami się spotykali się moderatorzy i musieli im sprostać. Cieszę się, że są ludzie którzy w wolnym czasie poświęcają sie temu i dbają o forum.
    Mati : Drogi Immie myślisz że zostaną dodane  jeszcze jakieś serwery i dojdą nowi gracze do nas  ? .
    Imm!:Wiem, że da się rozwijać sieć i pozyskiwać nowych graczy dzięki nowym pomysłom i sprawnemu ich wprowadzaniu. Sam mam kilka takich trzeba czekać na ich realizacje. STAY TUNED!
    Mati : No spoczko cieszę się że wszystko idzie do przodu  . 
    Imm!: Tak ma być. Jak wszystko działa jak sprawny tryb to mechanizm się nie psuję.
    Mati : Przejdzmy do kolejnej części naszego wywiadu  , masz jeszcze siłę ?  .
    Imm!:Oczywiscie, zwarty i gotowy.
    Mati : Kolejną częścią naszego wywiadu , są pytania i odpowiedzi  , jesteś chętny na tą część  ? .
    Imm!:Lecimy
    Mati : Lubisz wódkę czy zioło ?
    Imm!:Alkoholu praktycznie nie piję.. Czasami kilka piwek jak jest okazja. Co do ziółka - Mieszkałem w Holandii więc wiesz ...
    Mati : Audi czy Mercedes ?
    Imm!: Proshe 911. Już niedlugoo!.
    Mati : Mati zjarany czy pijany  ? 
    Imm!: zjarany .
    Mati : Blondi czy Czarnulka  ?.
    Imm!: Blondi lub Ruda .
    Mati :Motocykle czy auta ? .
    Imm!: Motocykle .
    Mati :Co zrobisz jak wylądujesz na bezludnej wyspie ?? :).
    Imm!: hmmm pewnie umrę
    Mati : A więc drogi przyjacielu , będziemy powolutku kończyć  
    Imm!: W takim razie dziękuję za poświęcony czas i za samą propozycję wywiadu. Czuję się niesłuszne wyróżniony
    Mati : Na zakończenie masz ochotę może kogo pozdrowić
    Imm!: Pozdrawiam Wszystkich którzy mają siłę marzyć i dąrzyć do celu mimo trudów. Trzymajcie się i wierzcie, że to się opłaca !
    Mati : Trzymaj się ciepło .
    Imm!: Pozdrawiam i życzę zdrowia bo to najważniejsze !
     
     
     
     
    Dziękuje za przeczytanie wywiadu, oczywiście możecie się pod nim wypowiadać.
    Jak myślicie, kto kolejny zostanie zaproszony na wywiad? Może Ty a może ktoś inny?
     Zapraszam do typowania -  moderator aka redaktor Mati złapie kolejną osobę na wywiad.
    Ja już się z wami żegnam, życzę miłego dnia oraz wrzucam pioseneczkę na koniec
       
     
    Pozdrawiam Serdecznie Mati
     
     
     
     
     
     
     
     
     
  22. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od Imm w Wywiad z Imm   
    Mati
    Imm!
     
     
     
    Mati : Cześć, mógłbym Ci zająć sekundkę i przeprowadzić wywiadzik? 
    Imm!: Oczywiscie
    Mati : A więc zaczynajmy. Przedstaw się nam. Ile masz lat, imię, gdzie mieszkasz?
    Imm!: Mam na imię Radek. Mam 28 lat. Atkualnie mieszkam w Poznaniu.
    Mati : Jakie masz zainteresowanie , jeżeli jakieś masz to może masz ochotę podzielić się znami.
    Imm!: Jestem człowiekiem o wielu zainteresowaniach oraz pasjach. Wiele lat grałem w piłkę nożną na poziomie półprofesjonalnym. Aktualnie pasjonuję się motocyklami (posiadam Honde Hornet 600CB). W wolnym czasie zajmuję się tworzeniem grafiki obiektowej (3D).
    Mati : O proszę bardzo , byłeś piłkarzem ,co się stało że dalej tego nie chcesz robić  ?
    Imm!:  Niestety, po studiach byłem zmuszony opuścić kraj w celach zarobkowych. Więc łączyło się to również z porzuceniem pasji. Co do kraju do którego wyjechałem była to Holandia.
    Mati : A wszystko rozumiem  , a czym się zajmowałeś ? , jeżeli mogę zapytać .
    Imm!: Pracowałem jako grafik w programie AutoCAD w Holenderskiej firmie budowlanej. Projektowałem instalacje kanalizacyjne na place budowy.
    Mati : Wszystko rozumiem  . Przejdzmy do kolejnej części :D.
    Imm!:  Oka zaczynajmy.
    Mati :  Opowiedz nam , jak się znalazłeś u nas na sieci .
    Imm!: Hmm chyba przyciągnął mnie kolega Bardzo mi się spodobał klimat i zostałem.
    Mati : A widzisz i opowiedz jak się u nas czujesz :).
    Imm!: Mega ekipa, super administracja. Śmieszny klimat na serwerze. Czuję się bardzo swobodnie bo wiem, że z każdym mogę się dogadać.
    Mati : No miło to słyszeć , a podobno tutaj chodzi plotka że ja zawsze jestem zjarany i pijany , co możesz powiedzieć o tej sytuacji :).
     Imm!: HAHAHA Czy pijany to nie wiem chyba raz tylko Cię na TSie widziałem w sylwestra. A zjarany!? To nie plotka to FAKT, kto siedział z Tobą na TS'ie ten wie.
    Mati : To po prostu magia z kociołka paronamixa  , dobra a więc dalej drążmy temat o Tobie a nie o mnie :D.
    Imm!:Jak wiesz też czasem lubie zjarać wąsa i pograć.
    Mati : Immie co możesz powiedzieć o sieci i o serwerach
    Imm!: Sieć jest chyba dobrze zorganizowana z tego co widzę na tsie i forum. Co do serwerów gram tylko na Only DD2 ponieważ CSa traktuje jako rozrywkę w wolnym czasie.
    Mati :  Co możesz powiedzieć o administracji od Moda do Właściciela ? .
    Imm!: Mogę się jedynie wypowiedzieć o Administracji Only DD2. Mimo małych sporów wszyscy starają się siebie szanować. Myślę, że wszyscy dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków. Pozdrawiam Wszystkich.
    Mati : Co możesz powiedzieć o pracy Moderatorów  ? .
    Imm!: Myślę, że bycie moderatorem to fajne zajęcie ale i też kosztuje dużo nerwów. Nie  jeden raz widziałem z jakimi niedorzecznymi sytuacjami się spotykali się moderatorzy i musieli im sprostać. Cieszę się, że są ludzie którzy w wolnym czasie poświęcają sie temu i dbają o forum.
    Mati : Drogi Immie myślisz że zostaną dodane  jeszcze jakieś serwery i dojdą nowi gracze do nas  ? .
    Imm!:Wiem, że da się rozwijać sieć i pozyskiwać nowych graczy dzięki nowym pomysłom i sprawnemu ich wprowadzaniu. Sam mam kilka takich trzeba czekać na ich realizacje. STAY TUNED!
    Mati : No spoczko cieszę się że wszystko idzie do przodu  . 
    Imm!: Tak ma być. Jak wszystko działa jak sprawny tryb to mechanizm się nie psuję.
    Mati : Przejdzmy do kolejnej części naszego wywiadu  , masz jeszcze siłę ?  .
    Imm!:Oczywiscie, zwarty i gotowy.
    Mati : Kolejną częścią naszego wywiadu , są pytania i odpowiedzi  , jesteś chętny na tą część  ? .
    Imm!:Lecimy
    Mati : Lubisz wódkę czy zioło ?
    Imm!:Alkoholu praktycznie nie piję.. Czasami kilka piwek jak jest okazja. Co do ziółka - Mieszkałem w Holandii więc wiesz ...
    Mati : Audi czy Mercedes ?
    Imm!: Proshe 911. Już niedlugoo!.
    Mati : Mati zjarany czy pijany  ? 
    Imm!: zjarany .
    Mati : Blondi czy Czarnulka  ?.
    Imm!: Blondi lub Ruda .
    Mati :Motocykle czy auta ? .
    Imm!: Motocykle .
    Mati :Co zrobisz jak wylądujesz na bezludnej wyspie ?? :).
    Imm!: hmmm pewnie umrę
    Mati : A więc drogi przyjacielu , będziemy powolutku kończyć  
    Imm!: W takim razie dziękuję za poświęcony czas i za samą propozycję wywiadu. Czuję się niesłuszne wyróżniony
    Mati : Na zakończenie masz ochotę może kogo pozdrowić
    Imm!: Pozdrawiam Wszystkich którzy mają siłę marzyć i dąrzyć do celu mimo trudów. Trzymajcie się i wierzcie, że to się opłaca !
    Mati : Trzymaj się ciepło .
    Imm!: Pozdrawiam i życzę zdrowia bo to najważniejsze !
     
     
     
     
    Dziękuje za przeczytanie wywiadu, oczywiście możecie się pod nim wypowiadać.
    Jak myślicie, kto kolejny zostanie zaproszony na wywiad? Może Ty a może ktoś inny?
     Zapraszam do typowania -  moderator aka redaktor Mati złapie kolejną osobę na wywiad.
    Ja już się z wami żegnam, życzę miłego dnia oraz wrzucam pioseneczkę na koniec
       
     
    Pozdrawiam Serdecznie Mati
     
     
     
     
     
     
     
     
     
  23. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od Khan w Oszukać Przeznaczenie [Recenzja]   
    Czy potrafiłbyś wykorzystać możliwość cofnięcia się w czasie i zmiany przeszłości? Przed takim wyzwaniem stanął główny bohater filmu, Alex. Przeczucie, którego doznał, było niewątpliwie tajemniczym darem, udzieloną pomocą, lecz jak się później okazuje, niebezinteresowną. 
    Okazuje się, że można nakręcić pięć części "Oszukać przeznaczenie" w których koncepcja niczym się nie różni, są niemal identyczne. Mimo to, każda kolejna osiągała sukces i przyciągała widzów do kin. Czy ludzie faktycznie nie potrzebują już żadnych doznań artystycznych i mogą płacić za odgrzewanego kotleta? Tak, pod warunkiem, że nadal jest on smaczny. 
    Fenomen filmu polega na niezwykle ciekawym scenariuszu, a konkretnie jego jednym elemencie. Chodzi o motyw cofania się w czasie lub przebłysku przyszłości. Tragedia naprawdę się wydarzyła i czas się cofnął czy była ona tylko wizją bohatera? Tę kwestię pozostawiam do interpretacji samego widza, choć nie jest ona niezbędna, gdyż obie wersje są bardzo intrygujące i nie zmieniają spojrzenia na ogół. Genialny pomysł oczywiście musiał zostać otoczony innymi elementami. Te spisują się całkiem nieźle, gdyż już w pierwszych minutach czujemy atmosferę grozy. Niepozorne znaki zwiastują nieubłaganie zbliżającą się tragedię. Główny bohater to facet, któremu chcemy kibicować do napisów końcowych. Czego chcieć więcej? Może trochę więcej nieprzewidywalności, ponieważ przestawiona historia jest niezwykle schematyczna. Chyba każdy oglądał horror o grupce przyjaciół/znajomych/ludzi, w którym po bardziej lub mniej emocjonujących zdarzeniach, postacie umierają po kolei. Cóż, przynajmniej nie zostaniemy zaskoczeni żadnym tandetnym trikiem, wiemy na czym stoimy i czego się spodziewać. Po co komplikować coś, co jest dobre za sprawą swojej prostoty? 
    Czy to jest horror, na którym będziemy trząść się ze strachu? Raczej nie, z wyjątkiem bardziej wrażliwych widzów, którzy mdleją na widok krwi. Jest to typowy slasher, który z każdym rokiem straszy coraz mniej. Okraszony wcześniej wspomnianym elementem w scenariuszu film okazuje się dużo bardziej znośny niż inne, opierające się tylko na "cięciach". Cechy gatunkowe są jak najbardziej zachowane, nie zabraknie obaw przed śmiercią, a także scen gore. 
    Podsumowując, "Oszukać przeznaczenie" jest filmem z pewnością bardzo interesującym z nasuwającą się refleksją: czy istnieje przeznaczenie? czy w ogóle istnieje możliwość kontrolowania swojego życia? Przełamał konwencję slashera nietypowym pomysłem, więc polecam seans każdemu, kto nie widział żadnej części cyklu.
     

    James Wong

    Glen Morgan
    Jeffrey Reddick
     

    Horror
     

       
     
     
     
     
     
  24. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od  Tajemnica w [ZAMKNIĘTY] Wrzuć na Luz- STYCZEŃ - Propozycje   
    Tym razem nie rap.
     
  25. Super
    Mateuszek otrzymał(a) reputację od  Tajemnica w [ZAMKNIĘTY] Ronaldo pokazał swoje trofea. "Niesamowite, ile się osiągnęło" .   
    2017 rok był jednym z najlepszych w karierze dla Cristiano Ronaldo. As Realu Madryt spędzał sylwestra na rodzinnej Maderze, gdzie pochwalił się urokliwą fotografią indywidualnych nagród, które zdobył. "Kiedy grałem na ulicach Madery i marzyłem o osiągnięciu futbolowego szczytu, nie myślałem, że kiedyś zrobię takie zdjęcie" - napisał Portugalczyk. 32-latek ma za sobą kapitalne dwanaście miesięcy. Wraz z Realem Madryt zdobył pięć trofeów, w tym dwa najcenniejsze: mistrzostwo Hiszpanii i drugi raz z rzędu Ligę Mistrzów, przy okazji zostając królem strzelców i pierwszym piłkarzem w historii, który trafiał w trzech finałach tych rozgrywek. Łącznie w mijających dwunastu miesiącach 53 razy wpisywał się na listę strzelców we wszystkich rozgrywkach. Z kolei z reprezentacją wywalczył awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata do Rosji. Nie może zatem dziwić, że w listopadzie wygrał plebiscyt FIFA, a w grudniu otrzymał piątą w karierze Złotą Piłkę magazynu "France Football". Źródło: "AS" "2017 rok był niesamowity" - mówi CR7 Ronaldo wylicza - 2017 rok był niesamowity na wielu poziomach. To niesamowite uczucie spojrzeć za siebie i zobaczyć, ile się osiągnęło, zaczynając od kopania piłki na ulicach Madery. Zostałem obdarzony talentem i ciężko pracowałem, by wyciągnąć z niego wszystko. Nie osiągnąłbym jednak tego wszystkiego bez współpracy wielu ludzi, którzy mi pomagali - powiedział madryckiemu dziennikowi "AS". Zdjęcie CR7 i m.in. pięciu Złotych Piłek, czterech Złotych Butów, dwóch nagród dla Piłkarza Roku na balkonie swojej rezydencji na Maderze zdobi okładkę poniedziałkowego wydania gazety. Podobne wrzucił potem na swoje media społecznościowe. Fotografia szybko zdobyła uznanie internautów. - Chcę zadedykować te chwile mojej rodzinie, która zawsze jest ze mną w dobrych i złych chwilach, i przyjaciołom. Nie zapominam też o tych, którzy wierzyli we mnie, gdy byłem tylko chłopakiem z marzeniami, o trenerach i kolegach z moich drużyn - dodał. Nie pominął też kibiców. Wkrótce Ronaldo może osiągnąć liczbę 300 milionów obserwujących na Twitterze, Facebooku i Instagramie. "Specjalne podziękowania dla fanów. Te trofea również są wasze!" - dodał w mediach społecznościowych. 
     
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.