Skocz do zawartości

Mateuszek

Zbanowany
  • Postów

    2 450
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42
  • Dotacje

    0.00 PLN 
  • Wpisów na czacie

    0

Odpowiedzi opublikowane przez Mateuszek

  1. wywiad.png

    Mati

    Imm!

     

     

     

    Mati : Cześć, mógłbym Ci zająć sekundkę i przeprowadzić wywiadzik? 

    Imm!: Oczywiscie :)

    Mati : A więc zaczynajmy. Przedstaw się nam. Ile masz lat, imię, gdzie mieszkasz?

    Imm!: Mam na imię Radek. Mam 28 lat. Atkualnie mieszkam w Poznaniu.

    Mati : Jakie masz zainteresowanie , jeżeli jakieś masz to może masz ochotę podzielić się znami.

    Imm!: Jestem człowiekiem o wielu zainteresowaniach oraz pasjach. Wiele lat grałem w piłkę nożną na poziomie półprofesjonalnym. Aktualnie pasjonuję się motocyklami (posiadam Honde Hornet 600CB). W wolnym czasie zajmuję się tworzeniem grafiki obiektowej (3D).

    Mati : O proszę bardzo , byłeś piłkarzem ,co się stało że dalej tego nie chcesz robić :) ?

    Imm!:  Niestety, po studiach byłem zmuszony opuścić kraj w celach zarobkowych. Więc łączyło się to również z porzuceniem pasji. Co do kraju do którego wyjechałem była to Holandia.

    Mati : A wszystko rozumiem  , a czym się zajmowałeś ? , jeżeli mogę zapytać .

    Imm!: Pracowałem jako grafik w programie AutoCAD w Holenderskiej firmie budowlanej. Projektowałem instalacje kanalizacyjne na place budowy.

    Mati : Wszystko rozumiem  . Przejdzmy do kolejnej części :D.

    Imm!:  Oka zaczynajmy.

    Mati :  Opowiedz nam , jak się znalazłeś u nas na sieci .

    Imm!: Hmm chyba przyciągnął mnie kolega :) Bardzo mi się spodobał klimat i zostałem.

    Mati : A widzisz i opowiedz jak się u nas czujesz :).

    Imm!: Mega ekipa, super administracja. Śmieszny klimat na serwerze. Czuję się bardzo swobodnie bo wiem, że z każdym mogę się dogadać.

    Mati : No miło to słyszeć , a podobno tutaj chodzi plotka że ja zawsze jestem zjarany i pijany , co możesz powiedzieć o tej sytuacji :).

     Imm!: HAHAHA :D Czy pijany to nie wiem chyba raz tylko Cię na TSie widziałem w sylwestra. A zjarany!? To nie plotka to FAKT, kto siedział z Tobą na TS'ie ten wie.

    Mati : To po prostu magia z kociołka paronamixa :D , dobra a więc dalej drążmy temat o Tobie a nie o mnie :D.

    Imm!:Jak wiesz też czasem lubie zjarać wąsa i pograć.

    Mati : Immie co możesz powiedzieć o sieci i o serwerach :)

    Imm!: Sieć jest chyba dobrze zorganizowana z tego co widzę na tsie i forum. Co do serwerów gram tylko na Only DD2 ponieważ CSa traktuje jako rozrywkę w wolnym czasie.

    Mati :  Co możesz powiedzieć o administracji od Moda do Właściciela ? .

    Imm!: Mogę się jedynie wypowiedzieć o Administracji Only DD2. Mimo małych sporów wszyscy starają się siebie szanować. Myślę, że wszyscy dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków. Pozdrawiam Wszystkich.

    Mati : Co możesz powiedzieć o pracy Moderatorów  ? .

    Imm!: Myślę, że bycie moderatorem to fajne zajęcie ale i też kosztuje dużo nerwów. Nie  jeden raz widziałem z jakimi niedorzecznymi sytuacjami się spotykali się moderatorzy i musieli im sprostać. Cieszę się, że są ludzie którzy w wolnym czasie poświęcają sie temu i dbają o forum.

    Mati : Drogi Immie myślisz że zostaną dodane  jeszcze jakieś serwery i dojdą nowi gracze do nas ;) ? .

    Imm!:Wiem, że da się rozwijać sieć i pozyskiwać nowych graczy dzięki nowym pomysłom i sprawnemu ich wprowadzaniu. Sam mam kilka takich trzeba czekać na ich realizacje. STAY TUNED!

    Mati : No spoczko cieszę się że wszystko idzie do przodu :) . 

    Imm!: Tak ma być. Jak wszystko działa jak sprawny tryb to mechanizm się nie psuję.

    Mati : Przejdzmy do kolejnej części naszego wywiadu :) , masz jeszcze siłę ? :D .

    Imm!:Oczywiscie, zwarty i gotowy.

    Mati : Kolejną częścią naszego wywiadu , są pytania i odpowiedzi :) , jesteś chętny na tą część  ? .

    Imm!:Lecimy :)

    Mati : Lubisz wódkę czy zioło ? :D

    Imm!:Alkoholu praktycznie nie piję.. Czasami kilka piwek jak jest okazja. Co do ziółka - Mieszkałem w Holandii więc wiesz ... :D

    Mati : Audi czy Mercedes ? :D

    Imm!: Proshe 911. Już niedlugoo!.

    Mati : Mati zjarany czy pijany :) ? 

    Imm!: zjarany .

    Mati : Blondi czy Czarnulka :D ?.

    Imm!: Blondi lub Ruda :D.

    Mati :Motocykle czy auta ? .

    Imm!: Motocykle .

    Mati :Co zrobisz jak wylądujesz na bezludnej wyspie ?? :).

    Imm!: hmmm pewnie umrę :D

    Mati : A więc drogi przyjacielu , będziemy powolutku kończyć  :(:D

    Imm!: W takim razie dziękuję za poświęcony czas i za samą propozycję wywiadu. Czuję się niesłuszne wyróżniony

    Mati : Na zakończenie masz ochotę może kogo pozdrowić :D

    Imm!: Pozdrawiam Wszystkich którzy mają siłę marzyć i dąrzyć do celu mimo trudów. Trzymajcie się i wierzcie, że to się opłaca !

    Mati : Trzymaj się ciepło .

    Imm!: Pozdrawiam i życzę zdrowia bo to najważniejsze !

     

     

     

     

    Dziękuje za przeczytanie wywiadu, oczywiście możecie się pod nim wypowiadać.
    Jak myślicie, kto kolejny zostanie zaproszony na wywiad? Może Ty a może ktoś inny?
     Zapraszam do typowania -  moderator aka redaktor Mati złapie kolejną osobę na wywiad.
    Ja już się z wami żegnam, życzę miłego dnia oraz wrzucam pioseneczkę na koniec :)

       

     

    Pozdrawiam Serdecznie Mati :)

     

     

     

     

     

     

     

     

     

  2.  

                                6900103.2.jpg

    Czy potrafiłbyś wykorzystać możliwość cofnięcia się w czasie i zmiany przeszłości? Przed takim wyzwaniem stanął główny bohater filmu, Alex. Przeczucie, którego doznał, było niewątpliwie tajemniczym darem, udzieloną pomocą, lecz jak się później okazuje, niebezinteresowną. 

    Okazuje się, że można nakręcić pięć części "Oszukać przeznaczenie" w których koncepcja niczym się nie różni, są niemal identyczne. Mimo to, każda kolejna osiągała sukces i przyciągała widzów do kin. Czy ludzie faktycznie nie potrzebują już żadnych doznań artystycznych i mogą płacić za odgrzewanego kotleta? Tak, pod warunkiem, że nadal jest on smaczny. 

    Fenomen filmu polega na niezwykle ciekawym scenariuszu, a konkretnie jego jednym elemencie. Chodzi o motyw cofania się w czasie lub przebłysku przyszłości. Tragedia naprawdę się wydarzyła i czas się cofnął czy była ona tylko wizją bohatera? Tę kwestię pozostawiam do interpretacji samego widza, choć nie jest ona niezbędna, gdyż obie wersje są bardzo intrygujące i nie zmieniają spojrzenia na ogół. Genialny pomysł oczywiście musiał zostać otoczony innymi elementami. Te spisują się całkiem nieźle, gdyż już w pierwszych minutach czujemy atmosferę grozy. Niepozorne znaki zwiastują nieubłaganie zbliżającą się tragedię. Główny bohater to facet, któremu chcemy kibicować do napisów końcowych. Czego chcieć więcej? Może trochę więcej nieprzewidywalności, ponieważ przestawiona historia jest niezwykle schematyczna. Chyba każdy oglądał horror o grupce przyjaciół/znajomych/ludzi, w którym po bardziej lub mniej emocjonujących zdarzeniach, postacie umierają po kolei. Cóż, przynajmniej nie zostaniemy zaskoczeni żadnym tandetnym trikiem, wiemy na czym stoimy i czego się spodziewać. Po co komplikować coś, co jest dobre za sprawą swojej prostoty? 

    Czy to jest horror, na którym będziemy trząść się ze strachu? Raczej nie, z wyjątkiem bardziej wrażliwych widzów, którzy mdleją na widok krwi. Jest to typowy slasher, który z każdym rokiem straszy coraz mniej. Okraszony wcześniej wspomnianym elementem w scenariuszu film okazuje się dużo bardziej znośny niż inne, opierające się tylko na "cięciach". Cechy gatunkowe są jak najbardziej zachowane, nie zabraknie obaw przed śmiercią, a także scen gore. 

    Podsumowując, "Oszukać przeznaczenie" jest filmem z pewnością bardzo interesującym z nasuwającą się refleksją: czy istnieje przeznaczenie? czy w ogóle istnieje możliwość kontrolowania swojego życia? Przełamał konwencję slashera nietypowym pomysłem, więc polecam seans każdemu, kto nie widział żadnej części cyklu.

     

    O2OMLAR.png

    James Wong

    g8xhilI.png

    Glen Morgan

    Jeffrey Reddick

     

    LHVuDTB.png

    Horror
     

    eFQyFEv.png

    180741.2.jpg 180742.2.jpg 413101.2.jpg 180747.2.jpg

     

     

     

     

     

  3. DShyyWAWsAA8KLH.jpg.29dcb949a44937c1615a66c859c1b2a2.jpg

    2017 rok był jednym z najlepszych w karierze dla Cristiano Ronaldo. As Realu Madryt spędzał sylwestra na rodzinnej Maderze, gdzie pochwalił się urokliwą fotografią indywidualnych nagród, które zdobył. "Kiedy grałem na ulicach Madery i marzyłem o osiągnięciu futbolowego szczytu, nie myślałem, że kiedyś zrobię takie zdjęcie" - napisał Portugalczyk. 32-latek ma za sobą kapitalne dwanaście miesięcy. Wraz z Realem Madryt zdobył pięć trofeów, w tym dwa najcenniejsze: mistrzostwo Hiszpanii i drugi raz z rzędu Ligę Mistrzów, przy okazji zostając królem strzelców i pierwszym piłkarzem w historii, który trafiał w trzech finałach tych rozgrywek. Łącznie w mijających dwunastu miesiącach 53 razy wpisywał się na listę strzelców we wszystkich rozgrywkach. Z kolei z reprezentacją wywalczył awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata do Rosji. Nie może zatem dziwić, że w listopadzie wygrał plebiscyt FIFA, a w grudniu otrzymał piątą w karierze Złotą Piłkę magazynu "France Football". Źródło: "AS" "2017 rok był niesamowity" - mówi CR7 Ronaldo wylicza - 2017 rok był niesamowity na wielu poziomach. To niesamowite uczucie spojrzeć za siebie i zobaczyć, ile się osiągnęło, zaczynając od kopania piłki na ulicach Madery. Zostałem obdarzony talentem i ciężko pracowałem, by wyciągnąć z niego wszystko. Nie osiągnąłbym jednak tego wszystkiego bez współpracy wielu ludzi, którzy mi pomagali - powiedział madryckiemu dziennikowi "AS". Zdjęcie CR7 i m.in. pięciu Złotych Piłek, czterech Złotych Butów, dwóch nagród dla Piłkarza Roku na balkonie swojej rezydencji na Maderze zdobi okładkę poniedziałkowego wydania gazety. Podobne wrzucił potem na swoje media społecznościowe. Fotografia szybko zdobyła uznanie internautów. - Chcę zadedykować te chwile mojej rodzinie, która zawsze jest ze mną w dobrych i złych chwilach, i przyjaciołom. Nie zapominam też o tych, którzy wierzyli we mnie, gdy byłem tylko chłopakiem z marzeniami, o trenerach i kolegach z moich drużyn - dodał. Nie pominął też kibiców. Wkrótce Ronaldo może osiągnąć liczbę 300 milionów obserwujących na Twitterze, Facebooku i Instagramie. "Specjalne podziękowania dla fanów. Te trofea również są wasze!" - dodał w mediach społecznościowych. 
     

  4. 736318_1.3.jpg

    Po ponad dwudziestu latach kino znów zabiera nas do magicznej gry Jumanji. W filmie z 1995 roku medium wprowadzającym dwójkę dzieci do fantastycznej dżungli była planszówka, w "Jumanji: Przygoda w dżungli" jest nim gra wideo z lat 90.

    Zakurzona konsola przenosi do magicznego świata czwórkę nastolatków – dwóch chłopaków i dwie dziewczyny. W podzielonym na wrogie plemiona, silnie zhierarchizowanym świecie amerykańskiego liceum każde z nich reprezentuje inną pozycję: niezdarnego nerda, cichej outsiderki, szkolnej gwiazdki, czy popularnego futbolisty. W świecie gry tę hierarchię radykalnie burzą przyznane bohaterom awatary. Gwiazda futbolu zmienia się w fizycznie niepozorną postać komiczną, nerd w atletycznego lidera, cicha dziewczyna w seksowną zabójczynię, a popularna szkolna piękność w korpulentnego, łysiejącego naukowca. 

    Twórcom nowego "Jumanji" całkiem udanie wychodzi łączenie konwencji filmu licealnego z motywami kina nowej przygody. Kłopotliwe relacje młodych ludzi z ich nowymi ciałami-awatarami są bardzo zgrabną metaforą niepokojów okresu dojrzewania, hormonalnych zmian i budzącej się płciowości. Klasą samą dla siebie jest Jack Black grający popularną, atrakcyjną dziewczynę, uwięzioną w ciele faceta w średnim wieku z brzuszkiem. Jego rola nie tylko jest błyskotliwym komicznym popisem, wprowadza także do filmu bardzo nieoczywistą genderową dynamikę.   

    Humor i kreacje aktorskie są najmocniejszą stroną filmu. Trochę rozczarowuje za to warstwa fantastyczno-przygodowa. Świat Jumanji wydaje się bardzo płaski, słabo wymyślony, zbyt mało w nim atrakcji, ukrytych zakątków, niespodzianek. Bohaterowie pokonują dość oczywistą drogę, kończącą się oczywistym w kinie młodzieżowym morałem: trzeba zaakceptować siebie, nauczyć się czerpać siłę z własnych słabości, wierzyć w przyjaźń i pracę zespołową. Nie można za to bać się życia, bo okazje uciekają nam szybciej, niż myślimy. Wszystko ładnie, wszystko słusznie, ale jak na mój gust ta pedagogika podawana jest w "Jumanji" trochę zbyt łopatologicznie. 

    Przy tym proces dojrzewania bohaterów odbywa się w filmie jakby zbyt łatwo. Mimo kilku problemów po drodze wszystko ostatecznie dobrze się kończy. Świat fantazji, z jej przygodą, niebezpieczeństwem i grozą pozostaje oddzielony od świata realnego – amerykańskiego przedmieścia spełnionej klasy średniej. Bardziej podobało mi się to, jak do tych spraw podchodził film z roku 1995. Tam o wiele więcej było autentycznej grozy. Dojrzewanie przedstawione zostało jako seria naprawdę traumatycznych, poważnych prób. Zagrożenie, narastające wraz z rytmem plemiennych bębnów, nie było czymś zamkniętym w pamięci konsoli, wkraczało do naszego świata, wywracając go do góry nogami. 

    O2OMLAR.png

    Jake Kasdan

    g8xhilI.png

    Scott Rosenberg ,Chris McKenna

    LHVuDTB.png

        Fantasy ,Przygodowy

     

     

                                                     eFQyFEv.png

    736318_1.2.jpg 736319_1.2.jpg 736322.2.jpg 736323_1.2.jpg

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.